s. Anna Szebda OSC, s. Iwona Szwajca OSC
„Syn Boży stał się dla nas drogą…”
Nasze życie, nasze powołanie
Zakon św. Klary z Asyżu, do którego należy też nasza skaryszewska Wspólnota Sióstr Klarysek, rozpoczyna w 2011 roku - Rok Jubileuszowy 800-lecia od swego powstania. Wkraczamy w ten sposób na drogę wiodącą do ponownego przyjrzenia się św. Matce Klarze - naszej Założycielce, Patronce i duchowej Przewodniczce; jej charyzmatowi-darowi Boga dla niej i dla wszystkich jej naśladowczyń; do ponownego spojrzenia w przeszłość, teraźniejszość i w przyszłość. Oto cały nasz Zakon otrzymuje czas łaski od Pana, by na nowo umocnić się w wierze, nadziei i miłości, by na nowo ugruntować swoją misję – osobistego uświęcenia każdej siostry, misję w Kościele i dla zbawiania świata.
„Syn Boży stał się dla nas drogą...”. Te słowa z Testamentu Św. Matki Klary ukazują ideał powołania ewangelicznego, który odkryła i podjęła Święta oraz doskonale ukazała go poprzez całe swoje życie. Zanim opowie o swoim nawróceniu mówi, że dla niej i dla jej wspólnoty Syn Boży stał się drogą..., drogą wiodącą do Ojca. Wskazuje więc Siostrom wszystkich czasów i miejsc jak ma wyglądać realizacja powołania jej córek duchowych.
Klara całym sercem pragnęła należeć do Chrystusa, a w życiu św. Franciszka i jego braci odnajduje sposób własnego oddania na służbę Bogu.
W Testamencie św. Klara mówi, że to Ojciec niebieski w swoim miłosierdziu raczył natchnąć jej serce łaską nawrócenia, aby za przykładem i pouczeniem św. Franciszka czyniła pokutę. Sposób życia, który zapragnęła praktykować Klara, spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem jej rodziny, która pragnęła wydać ją za mąż. Dlatego decyduje się na ucieczkę z domu. W Niedzielę Palmową 1211r (lub 1212 r) udaje się do Katedry, aby wziąć udział w uroczystej Mszy św. Jest zamyślona, rozmodlona i sama nie podchodzi do ołtarza, by w myśl przyjętego zwyczaju odebrać poświęconą palmę. Prawdopodobnie ówczesny Biskup Asyżu i przyjaciel Franciszka - bp Gwido wie o zamiarach dziewczyny i sam podaje jej palmę jako znak poparcia dla jej zamiarów. Pod osłoną nocy Klara potajemne opuszcza dom rodzinny, ucieka przez rzadko używane drzwi, które w tym momencie zatarasowane są belkami i ciężkimi blokami kamiennymi, jednak dziewczyna jest tak zdeterminowana, iż nie cofa się przed tą przeszkodą i usuwa ją ze swej drogi. Na zewnątrz czeka na Klarę jej przyjaciółka Pacyfika, z którą udaje się do Porcjunkuli. Tu przyjmuje habit zakonny, poddaje się pod posłuszeństwo Bratu Franciszkowi, który w towarzystwie współbraci odprowadza ją tymczasowo do klasztoru Benedyktynek.
Brat Tomasz z Celano tak opisał to wydarzenie: „Tak więc opuściwszy dom, miasto i rodziców, pośpiesznie udała się do Najświętszej Maryi w Porcjunkuli, gdzie bracia , którzy czuwali na modlitwie do Boga przed małym ołtarzykiem, przyjęli pannę Klarę z zapalonymi pochodniami. Zaraz tutaj, wyrzekłszy się sromoty Babilonu, wręczyła światu list rozwodowy; tutaj rękami braci obcięła sobie włosy i zdjęła na zawsze różnobarwne ozdoby” (WŹr, t. 2,s.382).
Ostatecznym miejscem zamieszkania Klary i jej sióstr stał się klasztor przy kościele św. Damiana, który wcześniej własnoręcznie odbudował Franciszek. To właśnie w tym klasztorze Klara spędziła 42 lata swego poświęconego Bogu i ludziom życia. Chociaż była „ukryta”, to jej osoba, jej świętość promieniowały na zewnątrz, jak w bulli kanonizacyjnej napisał Papież Aleksander IV: „Przebywała w cieniu, ale jej życie było widoczne dla oczu wszystkich. Milczała, ale jej sława rozbrzmiewał...Naczynie napełnione takim pachnidłem roztaczało swoją niezwykłą woń łagodności na cały Kościół” (Bulla kanonizacyjna - 2,3).
Już od 800-set lat, nieprzerwanie Siostry Zakonu Świętej Klary wszędzie tam gdzie posłał je Bóg, niosą ducha franciszkańskiego, za wzorem swej Patronki i Matki. Naszą misją jest pogłębienie osobistej relacji z Bogiem poprzez kontemplację oraz wytrwała modlitwa wstawiennicza zanoszona w intencjach Kościoła, świata i poszczególnych osób, które z zaufaniem powierzają nam swoje sprawy. Swoją codzienność, tak jak św. Matka Klara i wszystkie jej córki, realizujemy przebywając stale w klauzurze.
Ten rodzaj życia kontemplacyjno- klauzurowego to ,,znak wyłącznego zespolenia Kościoła – Oblubienicy ze swoim Panem, umiłowanym ponad wszystko... Klauzura zaspokaja potrzebę przebywania z Chrystusem, odczytywaną jako nadrzędna. Wybierając zamkniętą przestrzeń jako środowisko życia, mniszki klauzurowe mają udział w całkowitym wyniszczeniu się Chrystusa poprzez radykalne ubóstwo, którego wyrazem jest wyrzeczenie się nie tylko rzeczy, ale także „przestrzeni”, kontaktów i wielu dóbr stworzonych. Ten szczególny sposób ofiarowania „ciała” pozwala im bardziej odczuwalnie zagłębić się w misterium eucharystyczne” (Vita consecrata 59). W tym współczesnym dokumencie Kościoła z 1996r, odnajdujemy zrozumienie i szacunek, jakim Kościół dzisiaj darzy wspólnoty klauzurowe. Widzimy także te aspekty, które już 800 lat temu przyjęła dla siebie i dla swoich Sióstr św. Klara. Miłość do Chrystusa Eucharystycznego, życie w ubóstwie i życie w klauzurze.
Aspekty te są ze sobą ściśle połączone ,prowadzą do głębi doświadczenia duchowego, na przestrzeń bez granic, sięgają w wieczność. Dlatego św. Klara i jej siostry opuszczały i opuszczają wszystko, by otrzymać wszystko to, co nieprzemijające, by idąc drogą, którą jest Syn Boży, wejść do radości swego Pana.
Przebywanie stale w klauzurze umożliwia nam poświęcanie czasu na modlitwę osobistą i wspólnotową, na pozostawanie myślą przy Bogu także podczas wykonywanych prac. Nasz klasztor posiada kaplicę z Najświętszym Sakramentem, aby siostry mogły swobodnie spotykać się z Jezusem obecnym w Eucharystii. Każdego dnia sprawowana jest Msza Święta i Jezus wstępuje do serc miłujących Go, by stawały się na wzór Jego Serca – cichego i pokornego. Każdego dnia w Jego obecności wspólnota sprawuje Liturgię Godzin, tj. modlitwę w imieniu całego Kościoła. Tu przed Jego obliczem, siostry wpatrują się w swego Boga, by poprzez kontemplację przylgnąć do Niego i Jemu zawierzać siebie i całą ludzkość, by z Nim być. Nieposiadanie dóbr materialnych i używanie tylko tego co najkonieczniejsze, umożliwia stawanie się całkowitym darem dla Boga, do Jego dyspozycji; umożliwia pełniejszą służbę Jemu, który sam jedynie wystarcza.
Już za życia św. Klary, bo w 1245r, powstał pierwszy klasztor na ziemiach polskich. Pierwszą polską klaryską była bł. Salomea Piastówna, która przyjęła habit zakonny w Sandomierzu, po czym zamieszkała wraz z grupą sióstr przybyłych od św. Agnieszki z Pragi w specjalnie ufundowanym dla nich klasztorze w Zawichoście. Po pewnym czasie, głównie ze względów bezpieczeństwa, wspólnota zawichojska przeniosła się do Skały pod Krakowem, a następnie do Krakowa, stąd bł. Salomea czczona jest szczególnie w klasztorze krakowskim sióstr klarysek.
To właśnie we wspólnocie krakowskiej została podjęta inicjatywa utworzenia nowej fundacja w Skaryszewie k/ Radomia. Zamysł ten powstał i począł być realizowany w 1995r, gdy przypadał Rok Jubileuszowy 750- lecia obłóczyn bł. Salomei.
W nowo utworzonej Diecezji Radomskiej (1992r) nie było klasztoru klauzurowego, stąd możliwe i uzasadnione stało się utworzenie właśnie tutaj domu zakonnego, stanowiącego miejsce modlitwy wspierającej lokalny Kościół. W 1996r., za życzliwą aprobatą Ordynariusza Diecezji Radomskiej ks. bp. Edwarda Materskiego, oraz przychylnością i poparciem Proboszcza Parafii Skaryszew ks. kan. Bolesława Walendzika, pierwsze siostry przybyły do Skaryszewa i rozpoczęła się przebudowa istniejącego budynku na potrzeby klasztoru.
Cały teren wraz z budynkiem , należący do parafii Skaryszew, został siostrom ofiarowany jako darowizna. Poświęcenie klasztoru nastąpiło 8 grudnia 1997r., na Patronkę została obrana Matka Boża Ostrobramska, Matka Miłosierdzia. Nadal trwały prace budowlane i wykończeniowe. Należało wybudować część przeznaczoną na rozmównice oraz kaplicę klasztorną. Po prawie dwóch latach, 26 czerwca 1999r została poświęcona i oddana do kultu dla sióstr i wiernych kaplica klasztorna. Od tego momentu można było prowadzić w pełni regularne życie klauzurowe. Jednocześnie z rozbudową materialną następował wzrost liczebny wspólnoty.
Do początkowej grupy sióstr przybyłych z Krakowa dość szybko i licznie przybywały nowe kandydatki do życia zakonnego w duchu św. Klary, nie tylko z Polski , ale i z zagranicy (z Węgier i Białorusi). Stworzyło to możliwość podjęcia myśli o nowej fundacji, tym razem w Sandomierzu – duchowej kolebce polskich klarysek. Projekt ten spotkał się z wielką życzliwością ówczesnego Ordynariusza sandomierskiego ks. bp. Andrzeja Dzięgi i został zrealizowany w 2007r , kiedy to pierwsze siostry z klasztoru skaryszewskiego udały się do Sandomierza.
Cały powszedni dzień w klasztorze wypełnia nam na przemian modlitwa i praca. Modlitwa jest najważniejszym zadaniem naszego powołania. Poświęcamy jej wiele godzin. Inne czynności to proste prace domowe, jak zajęcia w kuchni, w ogrodzie, sprzątanie itd.
W pracowni krawieckiej powstają szaty liturgiczne i są szyte inne rzeczy dla potrzeb Kościoła. Jedna z sióstr pisze ikony. W klasztorze jest biblioteka, gdzie mamy możliwość znaleźć liczne publikacje książkowe, których lektura pomaga w rozwoju duchowym. Każdego dnia jest godzinna rekreacja wspólnotowa, to czas odpoczynku i relaksu. Spędzamy ją razem na krzepiącej rozmowie, na świeżym powietrzu w ogrodzie, spacerujemy, gramy w piłkę, wykonujemy drobne prace ręczne.
I tak od wieków przez Asyż, Zawichost, Skałę, Kraków, Skaryszew, Sandomierz i setki innych miejsc w Polsce i na świecie przebiega świetlana droga, którą podążała św. Klara, a także wszystkie jej siostry. Drogą tą jest Chrystus, którego klaryski adorują w Eucharystii, kontemplują w Piśmie Świętym, naśladują w postawie posłuszeństwa, czystości i ubóstwa.
Jak każde życie, będące darem Boga, jest dla osoby wierzącej pielgrzymowaniem do domu Ojca, tak też jest ono pielgrzymką wiary dla nas, córek św. Klary. Jest to niezwykła pielgrzymka i chociaż nie opuszczamy miejsca pobytu – klasztoru – to Bóg daje nam wiele okazji do zachwytu nad Jego pięknem, nad pięknem Jego stworzeń. Podziwiamy Go w darach duchowych, w drobiazgach codziennego życia wspólnotowego, w urokach otaczającej nas przyrody- w obrębie murów klasztornych mamy wspominany już - duży, kolorowy ogród z bogatą roślinnością, słychać w nim świergot ptaków rozmaitych gatunków, szum wiatru; uprawiamy skrawek ziemi na własne potrzeby, jesienią zbieramy dorodne owoce w sadzie.
Chrystus zaprosił każdą z sióstr wspólnoty skaryszewskiej do niezwykłej podróży. Ukazał nam swoich przewodników na tej drodze – swoich świętych, dla nas są nimi szczególnie święci: Franciszek i Klara. Jesteśmy Bogu wdzięczne za wszystko co dla nas czyni, że daje nam wspomniany już czas Jubileuszu, jako dar i zadanie, a ufamy, że wesprze nas także swoją łaską byśmy mogły postąpić naprzód w tej pielgrzymce, że będzie nam towarzyszył i pomnażał pokój i dobro, o które to dary modlimy się każdego dnia także dla wszystkich naszych braci i sióstr.
„Syn Boży stał się dla nas drogą...”. Te słowa z Testamentu Św. Matki Klary ukazują ideał powołania ewangelicznego, który odkryła i podjęła Święta oraz doskonale ukazała go poprzez całe swoje życie. Zanim opowie o swoim nawróceniu mówi, że dla niej i dla jej wspólnoty Syn Boży stał się drogą..., drogą wiodącą do Ojca. Wskazuje więc Siostrom wszystkich czasów i miejsc jak ma wyglądać realizacja powołania jej córek duchowych.
Klara całym sercem pragnęła należeć do Chrystusa, a w życiu św. Franciszka i jego braci odnajduje sposób własnego oddania na służbę Bogu.
W Testamencie św. Klara mówi, że to Ojciec niebieski w swoim miłosierdziu raczył natchnąć jej serce łaską nawrócenia, aby za przykładem i pouczeniem św. Franciszka czyniła pokutę. Sposób życia, który zapragnęła praktykować Klara, spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem jej rodziny, która pragnęła wydać ją za mąż. Dlatego decyduje się na ucieczkę z domu. W Niedzielę Palmową 1211r (lub 1212 r) udaje się do Katedry, aby wziąć udział w uroczystej Mszy św. Jest zamyślona, rozmodlona i sama nie podchodzi do ołtarza, by w myśl przyjętego zwyczaju odebrać poświęconą palmę. Prawdopodobnie ówczesny Biskup Asyżu i przyjaciel Franciszka - bp Gwido wie o zamiarach dziewczyny i sam podaje jej palmę jako znak poparcia dla jej zamiarów. Pod osłoną nocy Klara potajemne opuszcza dom rodzinny, ucieka przez rzadko używane drzwi, które w tym momencie zatarasowane są belkami i ciężkimi blokami kamiennymi, jednak dziewczyna jest tak zdeterminowana, iż nie cofa się przed tą przeszkodą i usuwa ją ze swej drogi. Na zewnątrz czeka na Klarę jej przyjaciółka Pacyfika, z którą udaje się do Porcjunkuli. Tu przyjmuje habit zakonny, poddaje się pod posłuszeństwo Bratu Franciszkowi, który w towarzystwie współbraci odprowadza ją tymczasowo do klasztoru Benedyktynek.
Brat Tomasz z Celano tak opisał to wydarzenie: „Tak więc opuściwszy dom, miasto i rodziców, pośpiesznie udała się do Najświętszej Maryi w Porcjunkuli, gdzie bracia , którzy czuwali na modlitwie do Boga przed małym ołtarzykiem, przyjęli pannę Klarę z zapalonymi pochodniami. Zaraz tutaj, wyrzekłszy się sromoty Babilonu, wręczyła światu list rozwodowy; tutaj rękami braci obcięła sobie włosy i zdjęła na zawsze różnobarwne ozdoby” (WŹr, t. 2,s.382).
Ostatecznym miejscem zamieszkania Klary i jej sióstr stał się klasztor przy kościele św. Damiana, który wcześniej własnoręcznie odbudował Franciszek. To właśnie w tym klasztorze Klara spędziła 42 lata swego poświęconego Bogu i ludziom życia. Chociaż była „ukryta”, to jej osoba, jej świętość promieniowały na zewnątrz, jak w bulli kanonizacyjnej napisał Papież Aleksander IV: „Przebywała w cieniu, ale jej życie było widoczne dla oczu wszystkich. Milczała, ale jej sława rozbrzmiewał...Naczynie napełnione takim pachnidłem roztaczało swoją niezwykłą woń łagodności na cały Kościół” (Bulla kanonizacyjna - 2,3).
Już od 800-set lat, nieprzerwanie Siostry Zakonu Świętej Klary wszędzie tam gdzie posłał je Bóg, niosą ducha franciszkańskiego, za wzorem swej Patronki i Matki. Naszą misją jest pogłębienie osobistej relacji z Bogiem poprzez kontemplację oraz wytrwała modlitwa wstawiennicza zanoszona w intencjach Kościoła, świata i poszczególnych osób, które z zaufaniem powierzają nam swoje sprawy. Swoją codzienność, tak jak św. Matka Klara i wszystkie jej córki, realizujemy przebywając stale w klauzurze.
Ten rodzaj życia kontemplacyjno- klauzurowego to ,,znak wyłącznego zespolenia Kościoła – Oblubienicy ze swoim Panem, umiłowanym ponad wszystko... Klauzura zaspokaja potrzebę przebywania z Chrystusem, odczytywaną jako nadrzędna. Wybierając zamkniętą przestrzeń jako środowisko życia, mniszki klauzurowe mają udział w całkowitym wyniszczeniu się Chrystusa poprzez radykalne ubóstwo, którego wyrazem jest wyrzeczenie się nie tylko rzeczy, ale także „przestrzeni”, kontaktów i wielu dóbr stworzonych. Ten szczególny sposób ofiarowania „ciała” pozwala im bardziej odczuwalnie zagłębić się w misterium eucharystyczne” (Vita consecrata 59). W tym współczesnym dokumencie Kościoła z 1996r, odnajdujemy zrozumienie i szacunek, jakim Kościół dzisiaj darzy wspólnoty klauzurowe. Widzimy także te aspekty, które już 800 lat temu przyjęła dla siebie i dla swoich Sióstr św. Klara. Miłość do Chrystusa Eucharystycznego, życie w ubóstwie i życie w klauzurze.
Aspekty te są ze sobą ściśle połączone ,prowadzą do głębi doświadczenia duchowego, na przestrzeń bez granic, sięgają w wieczność. Dlatego św. Klara i jej siostry opuszczały i opuszczają wszystko, by otrzymać wszystko to, co nieprzemijające, by idąc drogą, którą jest Syn Boży, wejść do radości swego Pana.
Przebywanie stale w klauzurze umożliwia nam poświęcanie czasu na modlitwę osobistą i wspólnotową, na pozostawanie myślą przy Bogu także podczas wykonywanych prac. Nasz klasztor posiada kaplicę z Najświętszym Sakramentem, aby siostry mogły swobodnie spotykać się z Jezusem obecnym w Eucharystii. Każdego dnia sprawowana jest Msza Święta i Jezus wstępuje do serc miłujących Go, by stawały się na wzór Jego Serca – cichego i pokornego. Każdego dnia w Jego obecności wspólnota sprawuje Liturgię Godzin, tj. modlitwę w imieniu całego Kościoła. Tu przed Jego obliczem, siostry wpatrują się w swego Boga, by poprzez kontemplację przylgnąć do Niego i Jemu zawierzać siebie i całą ludzkość, by z Nim być. Nieposiadanie dóbr materialnych i używanie tylko tego co najkonieczniejsze, umożliwia stawanie się całkowitym darem dla Boga, do Jego dyspozycji; umożliwia pełniejszą służbę Jemu, który sam jedynie wystarcza.
Już za życia św. Klary, bo w 1245r, powstał pierwszy klasztor na ziemiach polskich. Pierwszą polską klaryską była bł. Salomea Piastówna, która przyjęła habit zakonny w Sandomierzu, po czym zamieszkała wraz z grupą sióstr przybyłych od św. Agnieszki z Pragi w specjalnie ufundowanym dla nich klasztorze w Zawichoście. Po pewnym czasie, głównie ze względów bezpieczeństwa, wspólnota zawichojska przeniosła się do Skały pod Krakowem, a następnie do Krakowa, stąd bł. Salomea czczona jest szczególnie w klasztorze krakowskim sióstr klarysek.
To właśnie we wspólnocie krakowskiej została podjęta inicjatywa utworzenia nowej fundacja w Skaryszewie k/ Radomia. Zamysł ten powstał i począł być realizowany w 1995r, gdy przypadał Rok Jubileuszowy 750- lecia obłóczyn bł. Salomei.
W nowo utworzonej Diecezji Radomskiej (1992r) nie było klasztoru klauzurowego, stąd możliwe i uzasadnione stało się utworzenie właśnie tutaj domu zakonnego, stanowiącego miejsce modlitwy wspierającej lokalny Kościół. W 1996r., za życzliwą aprobatą Ordynariusza Diecezji Radomskiej ks. bp. Edwarda Materskiego, oraz przychylnością i poparciem Proboszcza Parafii Skaryszew ks. kan. Bolesława Walendzika, pierwsze siostry przybyły do Skaryszewa i rozpoczęła się przebudowa istniejącego budynku na potrzeby klasztoru.
Cały teren wraz z budynkiem , należący do parafii Skaryszew, został siostrom ofiarowany jako darowizna. Poświęcenie klasztoru nastąpiło 8 grudnia 1997r., na Patronkę została obrana Matka Boża Ostrobramska, Matka Miłosierdzia. Nadal trwały prace budowlane i wykończeniowe. Należało wybudować część przeznaczoną na rozmównice oraz kaplicę klasztorną. Po prawie dwóch latach, 26 czerwca 1999r została poświęcona i oddana do kultu dla sióstr i wiernych kaplica klasztorna. Od tego momentu można było prowadzić w pełni regularne życie klauzurowe. Jednocześnie z rozbudową materialną następował wzrost liczebny wspólnoty.
Do początkowej grupy sióstr przybyłych z Krakowa dość szybko i licznie przybywały nowe kandydatki do życia zakonnego w duchu św. Klary, nie tylko z Polski , ale i z zagranicy (z Węgier i Białorusi). Stworzyło to możliwość podjęcia myśli o nowej fundacji, tym razem w Sandomierzu – duchowej kolebce polskich klarysek. Projekt ten spotkał się z wielką życzliwością ówczesnego Ordynariusza sandomierskiego ks. bp. Andrzeja Dzięgi i został zrealizowany w 2007r , kiedy to pierwsze siostry z klasztoru skaryszewskiego udały się do Sandomierza.
Cały powszedni dzień w klasztorze wypełnia nam na przemian modlitwa i praca. Modlitwa jest najważniejszym zadaniem naszego powołania. Poświęcamy jej wiele godzin. Inne czynności to proste prace domowe, jak zajęcia w kuchni, w ogrodzie, sprzątanie itd.
W pracowni krawieckiej powstają szaty liturgiczne i są szyte inne rzeczy dla potrzeb Kościoła. Jedna z sióstr pisze ikony. W klasztorze jest biblioteka, gdzie mamy możliwość znaleźć liczne publikacje książkowe, których lektura pomaga w rozwoju duchowym. Każdego dnia jest godzinna rekreacja wspólnotowa, to czas odpoczynku i relaksu. Spędzamy ją razem na krzepiącej rozmowie, na świeżym powietrzu w ogrodzie, spacerujemy, gramy w piłkę, wykonujemy drobne prace ręczne.
I tak od wieków przez Asyż, Zawichost, Skałę, Kraków, Skaryszew, Sandomierz i setki innych miejsc w Polsce i na świecie przebiega świetlana droga, którą podążała św. Klara, a także wszystkie jej siostry. Drogą tą jest Chrystus, którego klaryski adorują w Eucharystii, kontemplują w Piśmie Świętym, naśladują w postawie posłuszeństwa, czystości i ubóstwa.
Jak każde życie, będące darem Boga, jest dla osoby wierzącej pielgrzymowaniem do domu Ojca, tak też jest ono pielgrzymką wiary dla nas, córek św. Klary. Jest to niezwykła pielgrzymka i chociaż nie opuszczamy miejsca pobytu – klasztoru – to Bóg daje nam wiele okazji do zachwytu nad Jego pięknem, nad pięknem Jego stworzeń. Podziwiamy Go w darach duchowych, w drobiazgach codziennego życia wspólnotowego, w urokach otaczającej nas przyrody- w obrębie murów klasztornych mamy wspominany już - duży, kolorowy ogród z bogatą roślinnością, słychać w nim świergot ptaków rozmaitych gatunków, szum wiatru; uprawiamy skrawek ziemi na własne potrzeby, jesienią zbieramy dorodne owoce w sadzie.
Chrystus zaprosił każdą z sióstr wspólnoty skaryszewskiej do niezwykłej podróży. Ukazał nam swoich przewodników na tej drodze – swoich świętych, dla nas są nimi szczególnie święci: Franciszek i Klara. Jesteśmy Bogu wdzięczne za wszystko co dla nas czyni, że daje nam wspomniany już czas Jubileuszu, jako dar i zadanie, a ufamy, że wesprze nas także swoją łaską byśmy mogły postąpić naprzód w tej pielgrzymce, że będzie nam towarzyszył i pomnażał pokój i dobro, o które to dary modlimy się każdego dnia także dla wszystkich naszych braci i sióstr.