• NIECH PAN OBDARZY CIĘ POKOJEM

Błogosławiona Salomea wśród świętych

Konferencja w VIII dzień nowenny do św. Klary, 9.08.2003 r.

o. Cecylian Niezgoda OFMConv
Proszę sióstr!
Każdy z nas ma patrona ze chrztu świętego. Bywa też, że bardziej czcimy innych, tych najbliższych Jezusowi, jako swoich patronów: Maryję, Józefa, Apostołów. Ale mamy też patronów naszych zakonnych, polskich i wśród nich błogosławioną Salomeę Piastównę. Patronka zakonna, polska i tu - w klasztorze sióstr - domowa. Kościół kocha świętych, ich dzieła ich obecność - tzn., że Kościół przez świętych kocha Boga w Trójcy Jedynego. i trzeba powiedzieć, że przez świętych, Kościół - czyli my, kochamy Boga nie mniej, ale właśnie więcej. w liturgii świętej czcimy Maryję, Józefa i innych świętych, bo przecież nie ma Pisma Świętego bez aniołów i bez świętych. Nie ma Ewangelii bez Maryi, Józefa, Apostołów, bez wspólnot gmin chrześcijańskich, które właśnie były gminami świętych. Otóż aniołowie i święci są środowiskiem Boga, Boga Stworzyciela, Boga Pana. Święci i aniołowie są rodziną Jezusa Chrystusa. On jest ich głową. Przypomnijmy co powiedział Pan Jezus, jak to cytuje św. Marek Ewangelista: "Tymczasem nadeszła Jego matka i bracia, i stojąc na dworze posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: oto Twoja matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie. Odpowiedział im: któż jest moją matką i którzy są braćmi. i spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: oto moja matka i moi bracia, bo kto pełni wolę Bożą, ten mi jest bratem, siostrą i matką". i właśnie błogosławiona Salomea przez pełnienie woli Bożej znalazła się jak najbardziej w rodzinie Chrystusowej. a przez swoją wspólnotę zakonną, której była twórczynią na naszych ziemiach, weszła w wielką rodzinę Chrystusową i wtedy - za swego życia - i na setki lat, do dnia dzisiejszego, a mamy nadzieję, że chyba do końca świata. Święci są znakami obecności Boga, zwłaszcza ci święci z Ewangelii i Dziejów Apostolskich. Ale przecież i ci inni z historii Kościoła, i ci z naszego Zakonu jak św. Franciszek, św. Klara i jak ci z naszego domu - bł. Salomea. i mówią oni do nas w różny sposób, a między innymi przez swoje relikwie. Mówią, że Jezus jest Emmanuelem, że jest Bogiem z nami. Mamy życiorysy świętych, w tym również Salomei. z życiorysów wiemy, że święci bywali w trudnych sytuacjach i to często. Chociażby ci biblijni: św. Jan Chrzciciel, św. Józef Oblubieniec i Apostołowie, jak św. Piotr, św. Paweł, a zarazem Franciszek i Klara - ci wielcy nosiciele krzyża. Ale oni byli zawsze gotowi stawić czoło tym trudnościom życia. Zawsze byli gotowi zachować wierność Chrystusowi, aż do męczeństwa jak to uczynił św. Maksymilian Maria Kolbe. Autorzy zaś, hagiografowie, nie opisują tych długich powszednich dni świętych, zwłaszcza tych świętych dawnych, których mniej znamy, bo te ich dni były zbyt szare i pospolite, by je opisywać lub odmalowywać. Na przykład brat Stanisław - franciszkanin - o błogosławionej Salomei podał tylko niektóre fakty nieco szerzej, zwłaszcza się zatrzymał na tym, że nosiła trzy włosiennice, zależnie od pory roku kościelnego, natomiast mówiąc o całym jej życiu, zwłaszcza o jej życiu zakonnym, brat Stanisław zatrzymał się tylko na jej obłóczynach i streścił je w jednym zdaniu - cytuję dosłownie: przez 28 lat żyła jako pokorna królowa, w cnocie czystości, na pobożnych modłach, na dawaniu przykładu, udzielaniu jałmużny, budowaniu kościołów i reformowaniu klasztoru. Przy tym trzeba dodać, że popełnił błąd, bo nie 28, lat tylko 23. Ale to co on tu wymienił, to dla ówczesnego życia wspólnego, czy nawet życia książąt, było czymś zwyczajnym. Ale nie dlatego byli świętymi, a również i Salomea, że raz, drugi, dziesiąty dokonywali czynów heroicznych, ale dlatego, że w szarzyźnie dni trwali przy Bogu, że zaczynali niejako wciąż od nowa, że wciąż zdobili się w cnoty, w cierpliwość, w wytrwałość, w pokorę. Może dobrze będzie zauważyć różnicę między bł. Salomeą, a św. Kingą w ich żywotach pierwszych. Bo u Kingi w żywocie jest pełno cudowności i nadzwyczajności, pełno heroicznego ascetyzmu, a u Salomei jest o wiele zwyczajniej. Stąd możemy do błogosławionej Salomei, którą w tym klasztorze trzeba by nazywać Matką, możemy do niej odnosić te słowa, które przedtem Maksymilian Maria Kolbe zastosował do Sługi Bożego Wenantego Katarzyńca: nie silił się na rzeczy nadzwyczajne, ale zwyczajne wykonywał nadzwyczajnie - czyli święcie. Święci są nie tylko do podziwiania i do czci, ale przede wszystkim oni są wzorami, a więc są do naśladowania. i właśnie bł. Salomea, ta nasza tu święta domowa, jest tym wzorem, właśnie wzorem do tego, by rzeczy zwyczajne swego powołania wykonywać nadzwyczajnie czyli święcie i to coraz bardziej święcie.
Amen.