• NIECH PAN OBDARZY CIĘ POKOJEM

Opuścić dobra doczesne dla wiecznych

Konferencja w IV dzień nowenny do św. Klary, 5.08.2003 r.

o. Cecylian Niezgoda OFMConv
Proszę sióstr!
Św. Klara kontaktowała się ze św. Agnieszką z Pragi. Do naszych czasów pozostały cztery Listy św. Klary do Agnieszki. Dzisiaj w tej Nowennie wykorzystujemy Pierwszy List. Ten pierwszy List napisała Klara do Agnieszki, gdy Agnieszka, córka królewska, już postanowiła poświęcić się Bogu, ale jeszcze nie była klaryską, dopiero przygotowywała klasztor. w międzyczasie cesarz Fryderyk poprosił ją o rękę. Ona jednak odmówiła. i właśnie św. Klara w tym 1 Liście tak napisała: Szlachetna sława waszego świętego postępowania i życia dotarła nie tylko do mnie, ale rozeszła się chwalebnie prawie po całym świecie; cieszę się z tego w Panu bardzo i raduję; nie tylko ja sama mogę się z tego cieszyć, ale i wszyscy, którzy służą lub pragną służyć Jezusowi Chrystusowi. Odrzuciliście to wszystko, a całą duszą i sercem obraliście raczej najświętsze ubóstwo i niedostatek materialny, biorąc sobie Oblubieńca szlachetniejszego rodu, Pana Jezusa Chrystusa, który wasze dziewictwo zachowa zawsze nieskalane i nienaruszone.

Klara - Jasna; oczywiście nie chodzi tutaj o jakąś jasność fizyczną, lecz duchową, a nawet jasność Bożą. Św. Paweł Apostoł w 2 Liście do Koryntian mówi, że chodzi o jasność poznania chwały Bożej. Jest to wobec tego jasność wiary, jakby olśnienie Bogiem w Jezusie Chrystusie. Wszak Chrystus jest odblaskiem Ojca i jako odblask Ojca jest światłem świata. i właśnie gdy mówimy o Klarze jako jasnej mamy na myśli tę, która miała uczestnictwo w tym świetle Bożym od Ojca przez Jezusa Chrystusa, aby życie Jezusa stało się widoczne w Jej śmiertelnym ciele. a więc uczestnictwo w Krzyżu Jezusa Chrystusa. Dlaczego - bo tylko Krzyż Chrystusa jest zbawczy. Jak mówi św. Paweł Apostoł: nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa. a św. Klara to konanie Jezusa nosiła w sobie podczas swej choroby przez 28 lat. Słuchajmy dalej św. Pawła Apostoła z tego 2 Listu do Koryntian, iż niewielkie utrapienia nasze obecnego czasu, gotują bezmiar chwały przyszłego wieku dla nas. Jakże głęboko św. Klara zrozumiała tę prawdę. i dlatego wpatrywała się nie w to co widzialne, ale w to co niewidzialne. Dlatego też św. Agnieszka odmówiła ręki cesarzowi, rezygnując z tego co widzialne - z małżeństwa szlachetnego w oczach ludzi, a wpatrywała się w to co niewidzialne - dlatego stała się oblubienicą Jezusa Chrystusa - oblubienicą Boga. Nasze szczęście na ziemi, oczywiście, ogranicza się do czasu naszego życia i dlatego podlega zwątpieniu. Św. Paweł mówi: nie poddajemy się zwątpieniu; chociaż bowiem niszczeje nasz człowiek zewnętrzny, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień. Jest tutaj problem wiary w życie wieczne, bo wiara w Boga wymaga równocześnie wiary w życie wieczne. Życie doczesne, ziemskie, kiedy ten nasz człowiek zewnętrzny niszczeje, podlega zwątpieniu. Człowiek wewnętrzny, czyli wierzący w Boga i życie wieczne, odnawia się z dnia na dzień - dlatego, że jest coraz bliżej granicy wieczności. Innymi słowy, podczas gdy z biegiem czasu tracimy nadzieję doczesną, to wzmaga się w nas nadzieja na życie wieczne. Św. Klara zrozumiała to już w pierwszej młodości. Posłuchajmy jeszcze Jej słów z 1 Listu do św. Agnieszki. Najpierw symbolicznie przedstawia troskę o nią Jezusa, którego wybrała za oblubieńca: Jego potęga jest większa, szlachetność wyższa, spojrzenie piękniejsze, miłość słodsza i cały wdzięk wytworniejszy. On już was wziął w s woje objęcia, pierś waszą ozdobił drogimi kamieniami, w wasze uszy włożył bezcenne perły, a całą przystroił ślicznymi, jaśniejącymi klejnotami i uwieńczył głowę złotą koroną mającą znak świętości.

Kontemplacja jest to wpatrywanie się w bezmiar chwały przyszłego wieku. a więc wpatrywanie się w to, co niewidzialne - trzeba zwyczajnego poznania. Przez jedno z Jezusem stale mamy się odnawiać wewnętrznie, wzmacniać na zbawienie wieczne, które w sobie jest bliższe. i jeszcze na zakończenie słowa św. Klary do św. Agnieszki: Jest to naprawdę wielka i godna pochwały zamiana: opuścić dobra doczesne dla wiecznych, wysłużyć sobie dobra niebieskie zamiast ziemskich, za jedno otrzymać sto i posiąść szczęśliwe życie wieczne. Dlatego z miłości do Chrystusa uważałam za stosowne, jak tylko mogę, pokornie prosić i błagać waszą dostojność i świątobliwość: bądźcie mężną w świętej służbie, wzrastajcie z dobrego w lepsze, z cnót w cnoty, aby Ten, któremu służycie całym stęsknionym sercem, raczył wam udzielić upragnionej nagrody. Amen