o. Cecylian Niezgoda OFMConv
Początki życia w San Damiano
Konferencja w IX dzień nowenny do św. Klary, 10.08.2003 r.
Proszę sióstr!
Najważniejsze lata życia św. Klary, już po zapoczątkowaniu nowego zakonu, to są pierwsze trzy lata życia ewangelicznego, czyli od 1212 do 1215. Nieraz porównujemy te lata do pięknej wiosny. a więc było to życie u św. Damiana. Równocześnie ten okres życia św. Klary i jej współsióstr jest stylem wzorczym dla wszelkiego życia klarysek. Jest wzorem drogi ewangelicznej. a ponieważ ten klasztor wasz jest tak młody, niewiele pod te trzy lata będący, stąd też analogia ta powinna być wyraźniejsza. z tych pierwszych 3 lat życia w San Damiano mamy skąpe wiadomości, ale wystarczają one, żeby stwierdzić, że w tych początkach powstał nowy styl życia ewangelicznego. i te pierwsze lata w San Damiano były fundamentem dla wielu późniejszych inicjatyw klariańskich, np. dla inicjatywy św. Kolety. Dla poznania tego okresu szczególnie ważny jest list biskupa Jakuba z Vitry z roku 1216. w jego liście jest charakterystyka tych trzech lat. Jest to pierwszy dokument, który nam mówi o klasztorze św. Damiana. Według tego listu życie św. Klary i Jej współsióstr przedstawiało się mniej więcej tak: najpierw, że było to życie ubogie, umiejscowione poza miastem - miejsce powiedzmy ciasne, małe, bardzo różne od konwentów opackich nie tylko męskich, ale i żeńskich, np. ówczesnych konwentów benedyktynek. w tym ciasnym miejscu życie ewangeliczne było surowe i ogołocone - także z dóbr materialnych, ale było proste. Trzeba tutaj koniecznie zauważyć, że ta wspólnota była bardzo młoda - zarówno sama św. Klara, jak i Jej towarzyszki. Ta radość nie tylko była nadprzyrodzona, była i zwyczajna, ludzka. Tak było przecież ze św. Franciszkiem i Jego pierwszymi braćmi, tak było też ze św. Maksymilianem i Jego braćmi w Niepokalanowie, czego jestem świadkiem. Młodzi ludzie, którzy mieli wielki zapał do życia ewangelicznego, musieli być radośni. a więc i tam, u św. Damiana panowała radość. z powodu ubóstwa ewangelicznego gospodarka wspólnoty nie opierała się na posiadaniu własności, tak jak w opactwach, czy na posagach sióstr; odwrotnie - kandydatki, które zgłaszały się do klasztoru, musiały pozbyć się swojej własności. Tak uczyniła Klara, tak uczyniła Jej siostra jedna, druga. a więc św. Klara liczyła na Opatrzność Bożą poprzez ręce dobrych ludzi. Ale dla nich to ubóstwo wymagało pracy. Pracy fizycznej, bo takiej się oddawały w tym małym skrawku ogrodu - ziemi w otoczeniu San Damiano. To ubóstwo spowodowało życie tymczasowe, skąpe, ale równocześnie wolne i operatywne. Następnym przymiotem tego życia była intensywna modlitwa, trwanie przy Jezusie Chrystusie jako wzorze życia i celu wiary, czyli modlitwa chrystocentryczna, wzorowana zresztą na modlitwie św. Franciszka. Modlitwa ich wykraczała poza ścisłą normę kanoniczną, czyli Klara i Jej siostry nie tylko odmawiały modlitwę kanoniczną, brewiarzową, w łonie Kościoła i na sposób Kościoła, ale św. Klara wprowadziła nową formę modlitwy. a jeszcze trzeba zaznaczyć, że ta modlitwa kanoniczna nie wystarczała im z tego powodu, że była to tylko modlitwa ustna, za pomocą recytacji. Nie było u św. Damiana śpiewu i nie było muzyki z powodu ubóstwa - wyraźnie mamy w Regule św. Klary zaznaczenie, że siostry nie mają śpiewać, tylko recytować, bo do śpiewu trzeba było mieć wówczas podręczniki, a to było bardzo drogie. i dlatego Klara stała się jakby patronką dla adoracji Najświętszego Sakramentu i dla kontemplacji. Tutaj poświęcała bardzo dużo czasu, a za Jej przykładem inne siostry. Nie mamy w Jej regule jakiegoś konkretnego nakazu, jeśli chodzi o adorację i kontemplację (tylko, że kontemplację trudno nakazać, a adorację - można). To był Jej przykład. Już kiedyś wspomniałem, że w tej pierwszej wspólnocie były proste relacje. Wszystkie siostry doskonale się znały, zresztą na początku w tym trzechleciu było ich niewiele, bo potem ta wspólnota urosła do 50-ciu sióstr. Otóż Klara uważała się przede wszystkim za animatorkę wiary w tej swojej grupie, a nie za ksienię. Wiemy, że dopiero w trzecim roku ich życia kardynał Hugolin i św. Franciszek zobowiązali Klarę do przyjęcia tytułu i obowiązków ksieni. Dzięki tym bezpośrednim stosunkom panowała ciepła atmosfera siostrzana, rozpromieniona tą młodzieńczą radością. i tę serdeczność widzimy w liście św. Agnieszki z Asyżu, czyli siostry Klary, gdy z Florencji pisała do Niej. Wspomina bardzo rzewnie życie u św. Damiana - niejako z płaczem tęskni za tym życiem. Po dość długim czasie wróciła do św. Damiana i tam, wnet po św. Klarze, przeszła do życia wiecznego.
Następny przymiot życia sióstr wiąże się z klauzurą. Oczywiście św. Franciszek, który miał upodobanie w życiu pustelniczym, w kontemplacji, nie mógł marzyć o tym - bo i warunki społeczne na to nie pozwalały, żeby wymagał od sióstr takiego sposobu życia, jakie prowadził On i jego bracia mniejsi. Przecież wiemy, że radził się Klary co ma robić - czy kontemplować na pustelni, czy iść i głosić Ewangelię jak Apostołowie. a Ona mu poradziła, żeby wędrował jak Apostoł. i tak zrobili. a Klara zamknęła się w klauzurze i widziała w tym życiu klauzurowym szczególną pomoc do życia ewangelicznego. Najpierw dla nich samych. Dlatego, że w obrębie klauzury miały możność pogłębiania własnego życia duchowego za pomocą introspekcji - nie były rozpraszane sprawami zewnętrznymi. a niedługo potem - trudno określić dokładną datę, klauzura została nałożona przez Regułę, którą już dał kardynał Hugolin. Można właściwie przyjąć datę tej Reguły za równoczesne nałożenie klauzury - czyli rok 1218. Ale ta klauzura to nie było więzienie - nie w tym sensie. Wprawdzie nazwa klauzury, jakiej wtedy używano, trąciła więzieniem, bo rekluza - znaczy zamknięta, ale oczywiście chodziło tutaj o więź miłości, która przenika osobę, która poświęcając się Bogu w ten sposób nawet w owej więzi zdobywa wolność ducha. Oczywiście całe życie św. Klary i Jej sióstr było chrystocentryczne - jak wspomniałem - a więc Chrystus ukrzyżowany był ich wzorem i celem. Dobrze to odczytał Jan Paweł II, gdy dokładnie 10 lat temu, na 800 - lecie urodzin św. Klary, pisał do sióstr: "jeżeli o Katarzynie ze Sieny mówimy, że jest świętą przepełnioną nabożeństwem do Krwi Chrystusa, jeżeli Teresa Wielka jest kobietą, która przechodząc z mieszkania do mieszkania Twierdzy Wewnętrznej osiąga duchową komnatę Wielkiego Króla, a św. Teresa od Dzieciątka Jezus z ewangeliczną prostotą biegnie po małej drodze, to św. Klara z Asyżu jest gorącą miłośniczką Chrystusa Ukrzyżowanego, z którym pragnie się utożsamić". i rzeczywiście ten motyw Chrystusa Ukrzyżowanego przewija się w życiu św. Klary jak złota nić. Innym świadectwem tego jest Jej list do św. Agnieszki z Pragi, gdzie zachęca ją gorąco do tego, żeby żyła "cała". Mianowicie jak "cała": Patrz na Niego (czyli Chrystusa), który dla ciebie został wzgardzony; stań się dla Niego wzgardzona na tym świecie i idź za Nim. Wpatruj się w Niego, rozmyślaj o Nim, uwielbiaj i staraj się Go naśladować. Jeśli będziesz z Nim cierpieć, będziesz z Nim też królować; jeśli będziesz dzielić z Nim ból, będziesz dzielić radość; jeśli będziesz umierała z Nim na krzyżu męczeńskim, będziesz mieszkała z Nim w niebie w chwale świętych, a imię twoje zostanie zapisane w księdze życia. Oczywiście siostry klaryski jako córki św. Matki Klary, też zawsze stają i klękają przed Chrystusem Ukrzyżowanym - jak i tutaj, właśnie po to, żeby znaleźć miejsce w Jego królestwie niebieskim, nie tylko na pewien czas, ale na nieskończoną wieczność.
Amen.
Najważniejsze lata życia św. Klary, już po zapoczątkowaniu nowego zakonu, to są pierwsze trzy lata życia ewangelicznego, czyli od 1212 do 1215. Nieraz porównujemy te lata do pięknej wiosny. a więc było to życie u św. Damiana. Równocześnie ten okres życia św. Klary i jej współsióstr jest stylem wzorczym dla wszelkiego życia klarysek. Jest wzorem drogi ewangelicznej. a ponieważ ten klasztor wasz jest tak młody, niewiele pod te trzy lata będący, stąd też analogia ta powinna być wyraźniejsza. z tych pierwszych 3 lat życia w San Damiano mamy skąpe wiadomości, ale wystarczają one, żeby stwierdzić, że w tych początkach powstał nowy styl życia ewangelicznego. i te pierwsze lata w San Damiano były fundamentem dla wielu późniejszych inicjatyw klariańskich, np. dla inicjatywy św. Kolety. Dla poznania tego okresu szczególnie ważny jest list biskupa Jakuba z Vitry z roku 1216. w jego liście jest charakterystyka tych trzech lat. Jest to pierwszy dokument, który nam mówi o klasztorze św. Damiana. Według tego listu życie św. Klary i Jej współsióstr przedstawiało się mniej więcej tak: najpierw, że było to życie ubogie, umiejscowione poza miastem - miejsce powiedzmy ciasne, małe, bardzo różne od konwentów opackich nie tylko męskich, ale i żeńskich, np. ówczesnych konwentów benedyktynek. w tym ciasnym miejscu życie ewangeliczne było surowe i ogołocone - także z dóbr materialnych, ale było proste. Trzeba tutaj koniecznie zauważyć, że ta wspólnota była bardzo młoda - zarówno sama św. Klara, jak i Jej towarzyszki. Ta radość nie tylko była nadprzyrodzona, była i zwyczajna, ludzka. Tak było przecież ze św. Franciszkiem i Jego pierwszymi braćmi, tak było też ze św. Maksymilianem i Jego braćmi w Niepokalanowie, czego jestem świadkiem. Młodzi ludzie, którzy mieli wielki zapał do życia ewangelicznego, musieli być radośni. a więc i tam, u św. Damiana panowała radość. z powodu ubóstwa ewangelicznego gospodarka wspólnoty nie opierała się na posiadaniu własności, tak jak w opactwach, czy na posagach sióstr; odwrotnie - kandydatki, które zgłaszały się do klasztoru, musiały pozbyć się swojej własności. Tak uczyniła Klara, tak uczyniła Jej siostra jedna, druga. a więc św. Klara liczyła na Opatrzność Bożą poprzez ręce dobrych ludzi. Ale dla nich to ubóstwo wymagało pracy. Pracy fizycznej, bo takiej się oddawały w tym małym skrawku ogrodu - ziemi w otoczeniu San Damiano. To ubóstwo spowodowało życie tymczasowe, skąpe, ale równocześnie wolne i operatywne. Następnym przymiotem tego życia była intensywna modlitwa, trwanie przy Jezusie Chrystusie jako wzorze życia i celu wiary, czyli modlitwa chrystocentryczna, wzorowana zresztą na modlitwie św. Franciszka. Modlitwa ich wykraczała poza ścisłą normę kanoniczną, czyli Klara i Jej siostry nie tylko odmawiały modlitwę kanoniczną, brewiarzową, w łonie Kościoła i na sposób Kościoła, ale św. Klara wprowadziła nową formę modlitwy. a jeszcze trzeba zaznaczyć, że ta modlitwa kanoniczna nie wystarczała im z tego powodu, że była to tylko modlitwa ustna, za pomocą recytacji. Nie było u św. Damiana śpiewu i nie było muzyki z powodu ubóstwa - wyraźnie mamy w Regule św. Klary zaznaczenie, że siostry nie mają śpiewać, tylko recytować, bo do śpiewu trzeba było mieć wówczas podręczniki, a to było bardzo drogie. i dlatego Klara stała się jakby patronką dla adoracji Najświętszego Sakramentu i dla kontemplacji. Tutaj poświęcała bardzo dużo czasu, a za Jej przykładem inne siostry. Nie mamy w Jej regule jakiegoś konkretnego nakazu, jeśli chodzi o adorację i kontemplację (tylko, że kontemplację trudno nakazać, a adorację - można). To był Jej przykład. Już kiedyś wspomniałem, że w tej pierwszej wspólnocie były proste relacje. Wszystkie siostry doskonale się znały, zresztą na początku w tym trzechleciu było ich niewiele, bo potem ta wspólnota urosła do 50-ciu sióstr. Otóż Klara uważała się przede wszystkim za animatorkę wiary w tej swojej grupie, a nie za ksienię. Wiemy, że dopiero w trzecim roku ich życia kardynał Hugolin i św. Franciszek zobowiązali Klarę do przyjęcia tytułu i obowiązków ksieni. Dzięki tym bezpośrednim stosunkom panowała ciepła atmosfera siostrzana, rozpromieniona tą młodzieńczą radością. i tę serdeczność widzimy w liście św. Agnieszki z Asyżu, czyli siostry Klary, gdy z Florencji pisała do Niej. Wspomina bardzo rzewnie życie u św. Damiana - niejako z płaczem tęskni za tym życiem. Po dość długim czasie wróciła do św. Damiana i tam, wnet po św. Klarze, przeszła do życia wiecznego.
Następny przymiot życia sióstr wiąże się z klauzurą. Oczywiście św. Franciszek, który miał upodobanie w życiu pustelniczym, w kontemplacji, nie mógł marzyć o tym - bo i warunki społeczne na to nie pozwalały, żeby wymagał od sióstr takiego sposobu życia, jakie prowadził On i jego bracia mniejsi. Przecież wiemy, że radził się Klary co ma robić - czy kontemplować na pustelni, czy iść i głosić Ewangelię jak Apostołowie. a Ona mu poradziła, żeby wędrował jak Apostoł. i tak zrobili. a Klara zamknęła się w klauzurze i widziała w tym życiu klauzurowym szczególną pomoc do życia ewangelicznego. Najpierw dla nich samych. Dlatego, że w obrębie klauzury miały możność pogłębiania własnego życia duchowego za pomocą introspekcji - nie były rozpraszane sprawami zewnętrznymi. a niedługo potem - trudno określić dokładną datę, klauzura została nałożona przez Regułę, którą już dał kardynał Hugolin. Można właściwie przyjąć datę tej Reguły za równoczesne nałożenie klauzury - czyli rok 1218. Ale ta klauzura to nie było więzienie - nie w tym sensie. Wprawdzie nazwa klauzury, jakiej wtedy używano, trąciła więzieniem, bo rekluza - znaczy zamknięta, ale oczywiście chodziło tutaj o więź miłości, która przenika osobę, która poświęcając się Bogu w ten sposób nawet w owej więzi zdobywa wolność ducha. Oczywiście całe życie św. Klary i Jej sióstr było chrystocentryczne - jak wspomniałem - a więc Chrystus ukrzyżowany był ich wzorem i celem. Dobrze to odczytał Jan Paweł II, gdy dokładnie 10 lat temu, na 800 - lecie urodzin św. Klary, pisał do sióstr: "jeżeli o Katarzynie ze Sieny mówimy, że jest świętą przepełnioną nabożeństwem do Krwi Chrystusa, jeżeli Teresa Wielka jest kobietą, która przechodząc z mieszkania do mieszkania Twierdzy Wewnętrznej osiąga duchową komnatę Wielkiego Króla, a św. Teresa od Dzieciątka Jezus z ewangeliczną prostotą biegnie po małej drodze, to św. Klara z Asyżu jest gorącą miłośniczką Chrystusa Ukrzyżowanego, z którym pragnie się utożsamić". i rzeczywiście ten motyw Chrystusa Ukrzyżowanego przewija się w życiu św. Klary jak złota nić. Innym świadectwem tego jest Jej list do św. Agnieszki z Pragi, gdzie zachęca ją gorąco do tego, żeby żyła "cała". Mianowicie jak "cała": Patrz na Niego (czyli Chrystusa), który dla ciebie został wzgardzony; stań się dla Niego wzgardzona na tym świecie i idź za Nim. Wpatruj się w Niego, rozmyślaj o Nim, uwielbiaj i staraj się Go naśladować. Jeśli będziesz z Nim cierpieć, będziesz z Nim też królować; jeśli będziesz dzielić z Nim ból, będziesz dzielić radość; jeśli będziesz umierała z Nim na krzyżu męczeńskim, będziesz mieszkała z Nim w niebie w chwale świętych, a imię twoje zostanie zapisane w księdze życia. Oczywiście siostry klaryski jako córki św. Matki Klary, też zawsze stają i klękają przed Chrystusem Ukrzyżowanym - jak i tutaj, właśnie po to, żeby znaleźć miejsce w Jego królestwie niebieskim, nie tylko na pewien czas, ale na nieskończoną wieczność.
Amen.