o. Cecylian Niezgoda OFMConv
Rysy świętości Klary II
Konferencja w III dzień nowenny do św. Klary, 4.08.2003 r.
Proszę sióstr!
Wczoraj ogłosiłem, że rysach świętości św. Klary najpierw jest jakieś wielkie zaufanie do Boga Ojca, zaufanie do Bożej Opatrzności. Naturalnie łączyło się to z Jej skrajnym ubóstwem - bo jako w ten sposób uboga, zależała właśnie niejako całkowicie od Bożej Opatrzności. i właśnie Ona - ewangelicznie uboga - pokazywała swoją miłość do Boga Ojca jako tego, który chroni życie Jej i Jej współsióstr. a druga myśl wczorajsza to była ta, że łaska Boża nie była w niej próżna, ale przy Jej doskonałej współpracy osiągnęła w Niej pełnię. w dalszym rozważaniu rysów życia św. Klary trzeba przede wszystkim podkreślić Jej modlitwę. Otóż bł. papież Jan XXIII nazwał Jej modlitwę inteligentną, tzn. że modlitwa chrześcijańska powinna otwierać oczy na rzeczywistość. Rzeczywistość własną, osobistą i rzeczywistość społeczną. i modlitwa inteligentna ma unikać robienia z modlitwy tworu wyobraźni, bez związku z życiem. Więc ważne jest spostrzeżenie bł. Jana XXIII, że modlitwa Klary była modlitwą inteligentną.
Św. Klara w historii życia zakonnego jest twórczynią kontemplacji. Kontemplacji w formie adoracji, zwłaszcza adoracji Najświętszego Sakramentu, bo przedtem jakiejkolwiek adoracji właściwie nie było - dopiero po Soborze Laterańskim IV, gdyż Sobór położył nacisk na kult Eucharystii. Właśnie Klara wprowadziła w życie swoje i swojej wspólnoty tę kontemplację w postaci adorację Najświętszego Sakramentu i tę kontemplację Klary słusznie podkreślają wszyscy autorzy. i właśnie chodzi tutaj o ten model modlitwy inteligentnej. Modlitwy, która dociera do głębi serca, ale równocześnie ma aspekt surowy, aspekt rzeczywistości albo powiedzmy lepiej - aspekt surowej rzeczywistości. Intensywność Jej modlitwy przejawiała się przede wszystkim w tym, że poprzez modlitwę Klara zwracała wciąż życie swoje ku Jezusowi Chrystusowi - Jezusowi Ewangelii. Dlatego Jej modlitwa to nie tylko pobożna czynność, jak to zwykle bywa u ludzi wierzących, czynność częstsza czy rzadsza. Modlitwa św. Klary była jakby częścią Jej osoby - ciągle zwrócona do Jezusa Chrystusa. Ale równocześnie modlitwa św. Klary wiązała się z potrzebami otoczenia i tego najbliższego - z potrzebami klasztoru i potrzebami szerszymi. Wystarczy tutaj przypomnieć przykład Jej gorącej modlitwy i to modlitwy eucharystycznej za siostry przerażone napadem Saracenów i modlitwy nieco późniejszej, o uwolnienie miasta Asyżu z oblężenia Vitalisa z Aversa. Tak więc pierwszy rys Jej modlitwy, to jakby zwrócenie całego życia ku Chrystusowi Ewangelii, a drugi rys, to jakby związek z potrzebami otoczenia. Modlitwa św. Klary, ta zwrócona ku Chrystusowi, była w cieniu Krzyża, a może lepiej powiedzieć w blasku Krzyża. w procesie kanonizacyjnym Jej współsiostry z San Damiano zeznawały o Jej pragnieniu męczeństwa. Powtarzało się to w kilku zeznaniach. Gdy Klara dowiedziała się o męczeństwie pierwszych pięciu braci w Maroko w 1220, wyraziła wtedy pragnienie męczeństwa. Oczywiście pragnienie męczeństwa wiąże się z Chrystusem Ukrzyżowanym, a więc jest jakoś w blasku Krzyża. w swym kulcie Jezusa Ukrzyżowanego Klara była podobna do św. Ojca Franciszka, który w swojej wyprawie na Wschód niejako zasadził tam krzyż jako znak pokoju. Bo to była wojna krzyżowa. Św. Franciszek znajdował się wśród krzyżowców, którzy walczyli z Mauretanami. Oni nieśli znak krzyża, mieli go na swych szatach, ale ten znak krzyża był znakiem wojny. Natomiast św. Franciszek głosił pokój, więc niejako zasadził krzyż jako znak pokoju. Ale to, że św. Klara wyraziła pragnienie męczeństwa, to był fakt, który siostry mieszkające z nią pamiętały, ale o wiele ważniejszą rzeczą Jej wspólnoty z Chrystusem cierpiącym, było długoletnie cierpienie Klary - 28 lat choroby, która narastała aż do śmierci, chociaż nie wiemy jaka to była choroba. Na pewno to Jej wielkie ubóstwo powodowało niedożywienie, a więc jakiś chroniczny stan niedożywienia, bo dla Klary ubóstwo to nie była liryka, to była twarda rzeczywistość, ale trzeba powiedzieć, że nie z tego powodu Klara umarła. Klara nie umarła z głodu. Dyskutują też autorzy, dlaczego Klara będąc chorą pościła do końca, a te posty były surowe. Ona w Liście do św. Agnieszki z Pragi wyraźnie powiedziała, że do postu zobowiązane są siostry zdrowe, a chore mają mieć tutaj pewne ulgi. Ona dla siebie tej zasady nie stosowała, a przecież jak na ówczesne warunki żyła dość długo. To znaczy, że nie umarła z powodu tego skrajnego ubóstwa, tego wycieńczenia z głodu. Tak więc i w tym wypadku równocześnie było to Jej wielkie zawierzenie Opatrzności Bożej w Jej skrajnym ubóstwie, które musiało jakoś osłabiać Jej siły, a z drugiej strony był Jej ścisły związek z Jezusem Chrystusem cierpiącym i Ukrzyżowanym. Na końcu tego rozważania przytoczmy zakończenie Testamentu św. Klary: wąska jest droga i ścieżka, i ciasna brama, którą się idzie i wchodzi do życia, a mało jest tych, którzy nią idą i wchodzą. a jeśli są tacy, którzy nią idą przez jakiś czas, to tylko bardzo nieliczni trwają na niej do końca. Błogosławieni, którym dane jest iść tą drogą i wytrwać na niej aż do końca. Wszedłszy więc raz na drogę Pańską, uważajmy, abyśmy nigdy z niej, w żaden sposób nie zboczyły z własnej winy, przez niedbalstwo lub niewiedzę, i nie przyniosły wstydu tak wielkiemu Panu, Jego Matce Dziewicy, świętemu naszemu Ojcu Franciszkowi, Kościołowi tryumfującemu, a także walczącemu. Dlatego klękam przed Ojcem Pana naszego Jezusa Chrystusa, aby przez zasługi chwalebnej Dziewicy, świętej Jego Matki, świętego Ojca naszego Franciszka i wszystkich świętych, sam Pan, który dał dobry początek, dawał wzrost i wytrwanie do końca.
Amen.
Wczoraj ogłosiłem, że rysach świętości św. Klary najpierw jest jakieś wielkie zaufanie do Boga Ojca, zaufanie do Bożej Opatrzności. Naturalnie łączyło się to z Jej skrajnym ubóstwem - bo jako w ten sposób uboga, zależała właśnie niejako całkowicie od Bożej Opatrzności. i właśnie Ona - ewangelicznie uboga - pokazywała swoją miłość do Boga Ojca jako tego, który chroni życie Jej i Jej współsióstr. a druga myśl wczorajsza to była ta, że łaska Boża nie była w niej próżna, ale przy Jej doskonałej współpracy osiągnęła w Niej pełnię. w dalszym rozważaniu rysów życia św. Klary trzeba przede wszystkim podkreślić Jej modlitwę. Otóż bł. papież Jan XXIII nazwał Jej modlitwę inteligentną, tzn. że modlitwa chrześcijańska powinna otwierać oczy na rzeczywistość. Rzeczywistość własną, osobistą i rzeczywistość społeczną. i modlitwa inteligentna ma unikać robienia z modlitwy tworu wyobraźni, bez związku z życiem. Więc ważne jest spostrzeżenie bł. Jana XXIII, że modlitwa Klary była modlitwą inteligentną.
Św. Klara w historii życia zakonnego jest twórczynią kontemplacji. Kontemplacji w formie adoracji, zwłaszcza adoracji Najświętszego Sakramentu, bo przedtem jakiejkolwiek adoracji właściwie nie było - dopiero po Soborze Laterańskim IV, gdyż Sobór położył nacisk na kult Eucharystii. Właśnie Klara wprowadziła w życie swoje i swojej wspólnoty tę kontemplację w postaci adorację Najświętszego Sakramentu i tę kontemplację Klary słusznie podkreślają wszyscy autorzy. i właśnie chodzi tutaj o ten model modlitwy inteligentnej. Modlitwy, która dociera do głębi serca, ale równocześnie ma aspekt surowy, aspekt rzeczywistości albo powiedzmy lepiej - aspekt surowej rzeczywistości. Intensywność Jej modlitwy przejawiała się przede wszystkim w tym, że poprzez modlitwę Klara zwracała wciąż życie swoje ku Jezusowi Chrystusowi - Jezusowi Ewangelii. Dlatego Jej modlitwa to nie tylko pobożna czynność, jak to zwykle bywa u ludzi wierzących, czynność częstsza czy rzadsza. Modlitwa św. Klary była jakby częścią Jej osoby - ciągle zwrócona do Jezusa Chrystusa. Ale równocześnie modlitwa św. Klary wiązała się z potrzebami otoczenia i tego najbliższego - z potrzebami klasztoru i potrzebami szerszymi. Wystarczy tutaj przypomnieć przykład Jej gorącej modlitwy i to modlitwy eucharystycznej za siostry przerażone napadem Saracenów i modlitwy nieco późniejszej, o uwolnienie miasta Asyżu z oblężenia Vitalisa z Aversa. Tak więc pierwszy rys Jej modlitwy, to jakby zwrócenie całego życia ku Chrystusowi Ewangelii, a drugi rys, to jakby związek z potrzebami otoczenia. Modlitwa św. Klary, ta zwrócona ku Chrystusowi, była w cieniu Krzyża, a może lepiej powiedzieć w blasku Krzyża. w procesie kanonizacyjnym Jej współsiostry z San Damiano zeznawały o Jej pragnieniu męczeństwa. Powtarzało się to w kilku zeznaniach. Gdy Klara dowiedziała się o męczeństwie pierwszych pięciu braci w Maroko w 1220, wyraziła wtedy pragnienie męczeństwa. Oczywiście pragnienie męczeństwa wiąże się z Chrystusem Ukrzyżowanym, a więc jest jakoś w blasku Krzyża. w swym kulcie Jezusa Ukrzyżowanego Klara była podobna do św. Ojca Franciszka, który w swojej wyprawie na Wschód niejako zasadził tam krzyż jako znak pokoju. Bo to była wojna krzyżowa. Św. Franciszek znajdował się wśród krzyżowców, którzy walczyli z Mauretanami. Oni nieśli znak krzyża, mieli go na swych szatach, ale ten znak krzyża był znakiem wojny. Natomiast św. Franciszek głosił pokój, więc niejako zasadził krzyż jako znak pokoju. Ale to, że św. Klara wyraziła pragnienie męczeństwa, to był fakt, który siostry mieszkające z nią pamiętały, ale o wiele ważniejszą rzeczą Jej wspólnoty z Chrystusem cierpiącym, było długoletnie cierpienie Klary - 28 lat choroby, która narastała aż do śmierci, chociaż nie wiemy jaka to była choroba. Na pewno to Jej wielkie ubóstwo powodowało niedożywienie, a więc jakiś chroniczny stan niedożywienia, bo dla Klary ubóstwo to nie była liryka, to była twarda rzeczywistość, ale trzeba powiedzieć, że nie z tego powodu Klara umarła. Klara nie umarła z głodu. Dyskutują też autorzy, dlaczego Klara będąc chorą pościła do końca, a te posty były surowe. Ona w Liście do św. Agnieszki z Pragi wyraźnie powiedziała, że do postu zobowiązane są siostry zdrowe, a chore mają mieć tutaj pewne ulgi. Ona dla siebie tej zasady nie stosowała, a przecież jak na ówczesne warunki żyła dość długo. To znaczy, że nie umarła z powodu tego skrajnego ubóstwa, tego wycieńczenia z głodu. Tak więc i w tym wypadku równocześnie było to Jej wielkie zawierzenie Opatrzności Bożej w Jej skrajnym ubóstwie, które musiało jakoś osłabiać Jej siły, a z drugiej strony był Jej ścisły związek z Jezusem Chrystusem cierpiącym i Ukrzyżowanym. Na końcu tego rozważania przytoczmy zakończenie Testamentu św. Klary: wąska jest droga i ścieżka, i ciasna brama, którą się idzie i wchodzi do życia, a mało jest tych, którzy nią idą i wchodzą. a jeśli są tacy, którzy nią idą przez jakiś czas, to tylko bardzo nieliczni trwają na niej do końca. Błogosławieni, którym dane jest iść tą drogą i wytrwać na niej aż do końca. Wszedłszy więc raz na drogę Pańską, uważajmy, abyśmy nigdy z niej, w żaden sposób nie zboczyły z własnej winy, przez niedbalstwo lub niewiedzę, i nie przyniosły wstydu tak wielkiemu Panu, Jego Matce Dziewicy, świętemu naszemu Ojcu Franciszkowi, Kościołowi tryumfującemu, a także walczącemu. Dlatego klękam przed Ojcem Pana naszego Jezusa Chrystusa, aby przez zasługi chwalebnej Dziewicy, świętej Jego Matki, świętego Ojca naszego Franciszka i wszystkich świętych, sam Pan, który dał dobry początek, dawał wzrost i wytrwanie do końca.
Amen.