Zawiadomienie
o śmierci Św. Klary
Wprowadzenie
Klara z Asyżu umarła w klasztorze San Damiano, 11 sierpnia 1253 r. Pogrzeb przebiegał bardzo uroczyście, a przewodniczył mu sam papież Innocenty IV w towarzystwie członków Kurii Rzymskiej. Chciał on użyć formularza o świętych dziewicach zamiast o zmarłych, ale zapobiegła temu ingerencja protektora zakonu kard. Rainalda. Ciało Klary zostało złożone w kościele św. Jerzego, tam, gdzie wcześniej spoczywało przez jakiś czas ciało Franciszka[1].
Tekst „Zawiadomienia o śmierci Klary z Asyżu”, adresowany do „wszystkich sióstr z Zakonu Świętego Damiana rozmieszczonych po świecie”, przekazuje informację o śmierci tej, która była punktem odniesienia dla wielu już wtedy kobiet pragnących prowadzić życie pokutne.
Okólnik nie zawiera daty. Z treści można się natomiast dowiedzieć, że odejście Klary do wieczności miało miejsce „niedawno”, powstał więc prawdopodobnie jeszcze w 1253 r.
Analiza stylu, treści i słownictwa wyraźnie ukazuje udział w tworzeniu tego tekstu kogoś spoza wspólnoty z San Damiano.
Tekst można podzielić na pięć części:
- nagłówek (w. 1);
- ogłoszenie śmierci Klary (w. 2-6);
- streszczenie jej życia (w. 7-23);
- ostatnie chwile życia i pogrzeb (w. 24-25);
- Klara w chwale (w. 26-28).
Siostry wyrażają się o Klarze w taki sposób (w. 3), w jaki ona pisała (choć innymi słowami) w swoim „Testamencie” o Franciszku (w. 38): „była naszą podporą, jedyną po Bogu pociechą i umocnieniem”. Święta jest nazwana „przewodniczką, matką i mistrzynią”. W tych przywołanych rolach i obrazach można by porównywać ją do Mojżesza, prawodawcy i przewodnika ludu, do Maryi, Matki Jezusa i do Jezusa Mistrza. Podobne myśli znajdują się w „Bulli kanonizacyjnej” (w. 37).
Klara w okresie swego dzieciństwa ukazana jest jako oddana kontemplacji i pobożności, dla której naturalne było przejście z domu rodzinnego do klasztoru. Nie ma mowy o nawróceniu Klary, czy o roli, jaką w jej życiu odegrał Franciszek.
Podkreślone są dziewictwo i relacja oblubieńcza z Chrystusem, co jest typowe dla żeńskiej duchowości monastycznej. Zdecydowanie inna wizja duchowości wyłania się z listów Klary: „Zawiadomienie” kreuje dość negatywny i podlegający słabości charakter kobiecej natury. Natomiast w swoich listach Klara pozytywnie patrzy na kobietę, na małżeństwo, którego wyrzeka się w wolności dla Kogoś, kogo uważa za ważniejszego[2]. Kobieta jest powołana, by kochać i być kochaną, również poprzez ciało. W „Zawiadomieniu” mówi się o ubogim habicie, stroju żałobnym, a Klara pisze o perłach, klejnotach i koronie[3].
Jest także mowa o tym, że Klara pocieszała siostry (w. 19-20)[4]. „Zawiadomienie” podkreśla jednak to pocieszanie i napominanie w sytuacji niedostatku, jakoby Klara zachęcała je do wytrwałości w tym trudzie. Jest to rozbieżne z zeznaniami złożonymi podczas procesu kanonizacyjnego. Siostry mówiły bowiem, że Święta zaopatrywała je we wszystko, nawet prosząc Pana o cud, gdy zabrakło chleba[5].
„Zawiadomienie” zawiera także ważne informacje nieobecne w „Aktach procesu kanonizacyjnego” i w „Bulli kanonizacyjnej”, a podjęte i udokumentowane w „Legendzie o świętej Klarze dziewicy”: o okolicznościach śmierci tj. o fakcie odwiedzenia konającej Klary przez papieża Innocentego IV i kardynałów oraz ich obecności na jej pogrzebie.
Brakuje zakończenia, choć nie wydaje się, by opuszczono istotne treści, gdyż tekst tworzy spójną i logiczną całość.
„Zawiadomienie” swoją niepopularność zawdzięcza z pewnością sporej ilości informacji o vita, conversio, conversatio i miracula Klary w późniejszych źródłach. Ale nawet gdybyśmy o tych materiałach zapomnieli, to „Zawiadomienie” nie ukazuje pełnego obrazu Klary, a raczej przyjęte stereotypy o świętej kobiecie średniowiecza, których zaakcentowanie więcej mówi o jego autorze. Brak jakiegokolwiek odniesienia do Franciszka wskazuje, że autorkami tekstu nie były siostry z San Damiano: jak mogłyby przemilczeć imię tego, „który jest jedyną po Bogu pociechą”[6]?
Negatywna koncepcja kobiety i małżeństwa nie jest spójna z wrażliwością Klary ani sióstr przez nią uformowanych. Ten mocny nacisk na dziewictwo wskazuje raczej na mężczyznę niż kobietę jako autora omawianego tekstu. Opowiadanie o miłości Klary, dalekie od konkretów, nie wskazuje na kogoś, kto w codzienności doświadczał jej macierzyńskiej troski. Jedyne odniesienie do ubóstwa dotyczy sytuacji, gdy Klara napomina siostry, by wytrwale znosiły ten ciężar, a ona przecież całe życie starała się o „przywilej ubóstwa”. O tym w dokumencie zresztą nie ma mowy.
Podczas procesu kanonizacyjnego jedynym, który wspominał o urodzie Klary był Rajnier[7]. Siostra Amata mówiła o jej twarzy tylko w kontekście modlitwy[8]. „Zawiadomienie” natomiast zaznacza, że Klara była „obdarzona piękną urodą” – to kolejny szczegół, który wskazuje raczej na mężczyznę jako autora. Nie posiadamy żadnych dodatkowych wskazówek, lecz przypuszcza się, że mógł nim być sekretarz Kurii Papieskiej lub kanclerz kard. Rainalda z Ostii, protektora Zakonu.
W czasie, gdy powstało „Zawiadomienie”, wspólnota z San Damiano posiadała własną „Formę życia”. Była ona zatwierdzona, najpierw przez kard. Rainalda, a następnie potwierdzona przez papieża Innocentego IV i stawiała siostry poza „Zakonem Świętego Damiana”. Kurii Papieskiej zależało na poinformowaniu sióstr należących do tego zakonu o śmierci Klary. „Zawiadomienie” było jednym z elementów tworzenia Ordo, który miał dokładny punkt odniesienia w klasztorze, od którego wziął nazwę oraz w jego opatce, „pewnej przewodniczce, czcigodnej matce i mistrzyni”. Wkomponowałoby się więc ono w trajektorię szerokich działań instytucjonalnych, których punktem kulminacyjnym będzie list papieski „Beata Clara”, poprzez który Urban IV utworzy ostatecznie „Zakon św. Klary” – ostatni akt, który połączy prawnie bardzo liczne wspólnoty, żyjące w oparciu o różne dokumenty prawne.
Pomimo tego, że ukazany w „Zawiadomieniu” obraz Klary uwypukla pewne tematy jakby na własny użytek, to dokument ma swoistą wartość parabiograficzną, literacką oraz historyczną – ukazując niektóre realia życia wspólnego Ubogich Pań.
Tekst „Zawiadomienia” został odnaleziony dopiero w 1920 r. przez Z. Lazzeriego. Nie wspomina o nim Battista Alfani z Perugii (zm. 1523), klaryska z Monteluce, która znała ważne źródła klariańskie z XIII w.. Jest pominięty w ważnym współczesnym tomie „Fontes franciscani” (1995) oraz włoskim „Fonti francescane” (2011).
Manuskrypt tego dokumentu z biblioteki we Florencji obecny jest w zbiorze pochodzącym z XIII w., pt. „Liber Epistolarum secundum usum curie Romanae et aliorum Principium” (tytuł nadano w XVI w.). Lazzeri zauważył, że pozostałe dokumenty tego zbioru są autentyczne (jest w nim ok. 150 aktów kancelarii papieskiej i cesarskiej, głównie Fryderyka II). Zatem niniejszy tekst zyskuje swoją wiarygodność. Natomiast rodzi się wątpliwość, czy ten list w ogóle został wysłany, ponieważ do dziś nie posiadamy innych kopii[9].
[1] Por. LgKl, 47-48. [2] Por. 1LKl, 5-7. [3] Por. 1LKl, 10-11. [4] Może to być aluzją do zalecenia, iż matka powinna pocieszać swoje siostry. Por. Reguła św. Klary, 4,11-12, w: ŹF. [5] Por. Proc. 6,16. [6] TKl, 38. [7] Por. Proc, 18,2. [8] Por. Proc, 4,1. [9] Por. G. Boccali, Lettera circolare di annunzio della morte di s. Chiara, w: Santa Chiara di Assisi. I primi documenti ufficiali: Lettera di annunzio della sua morte. Processo e Bolla di canonizzazione, Asyż 2003, s. 24-33. Por. także Z. Lazzeri, Lettera di partecipazione della morte di s. Chiara, w: AFH 13 (1920), s. 496-499; W. Block, Zapomniane dziedzictwo. Czy grób św. Klary z Asyżu ukrywał bullę „Solet annuere” papieża Innocentego IV?, w: „Studia Franciszkańskie” (25), Poznań 2015, s. 27-44; Lettera di annunzio della morte di Chiara d'Assisi, w: FC, s. 98-101; M. Sykuła, Złożony proces tworzenia się „Ordo Sanctae Clarae”, w: „Forma sororum” Święta Klara z Asyżu. 800-lecie powstania Zakonu Świętej Klary. Materiały z sympozjum naukowego, (16 maj 2012), Warszawa, Z. Styś, M. Sykuła, G. Filipiuk, J. Wojas (red.), Warszawa-Kraków 2012, s. 67-86; M. Guida, „Decoris forma conspicua”: la Lettera di annunzio della morte di Chiara d'Assisi, w: “Frate Francesco” 77(2011), s. 141-158; Notification of Death (1253) w: The Lady. Clare of Assisi…, dz. cyt., s. 135-138.
2 Ponieważ rozrasta się cierń żałobnego smutku, nie bez płaczu podejmujemy się ułożenia smutnej wiadomości; nie bez mąk smutno brzmiącego żałobnego zgiełku rwiemy się do opowiedzenia tego, iż światło gwiazdy zarannej, w pięknie której podziwiałyśmy obraz prawdziwego światła, zniknęło nam z oczu; 3 odeszła podpora zakonu, okręt naszej zakonności – ach, jakie to bolesne! – ukończyła bieg ludzkiej pielgrzymki. Pani nasza Klara, przewodniczka, czcigodna matka i mistrzyni, uwolniona z więzów ciała przez druhnę, to znaczy wywołana przez śmierć, wzleciała właśnie ku alkowie niebieskiego Oblubieńca. 4 Lot jej świąteczny i uroczysty z ziemi do niebios, z cienia ciemności ku blaskom, i choć duchowo dostarcza zmysłom radości, to jednak docześnie smutek zalewa oczy powodzią łez. 5 – Ach! – odeszła sprzed naszych oczu, gdy wyrwała nas z niebezpiecznego podążania drogą światowej przyjemności i skierowała na ścieżkę zbawienia. 6 Albowiem dla nas, które być może zasługujemy na oskarżenie z powodu naszej niedoskonałości, spodobało się raczej Panu, by Klara jako chwalebna jaśniała samym niebiosom, niż jako miła siostrom nadal zasiadała w ziemskich siedzibach.
7 Zaiste naprawdę na to zasłużyła – jeśli rozważymy zasługi jej doskonałości, którymi od dziewczęcych lat rozkwitła czuwaniem na kontemplacji Pańskiej; 8 wysłużyła już nagrody odpłaty ta, która w taki sposób w gorących modlitwach rozlała pragnienia pobożności; 9 w taki sposób, brzydząc się zmysłowego zalotnika, lilię dziewiczej wstydliwości przyrzekła zaręczynom Chrystusa, i w ten sposób zaręczyła się Jemu oblubieńczo pierścieniem ślubnym. 10 A obdarzona piękną urodą, zamożna obfitością bogactw, szlachetnie urodzona, gdy tylko osiągnęła wiek zdatny do małżeństwa, miast ślubnej purpury przyodziała ubogi habit, miast ślubnego stroju żałobny, miast ślubnej przepaski przewiązała się sznurem. 11 O jakże uroczysty związek małżeński, o jakże płodne dziewictwo, które nieskalane zmysłowymi dotknięciami, otworzyło się na tak liczne, tak mnogie potomstwo! 12 O przedziwna płodność latorośli, która nie doznając jakiegokolwiek zepsucia, nie bez natchnienia Boskiego Ducha wydała niezliczone potomstwo! 13 Ach!, zauważcie, o siostry, zauważcie, jak wielkimi cnotami zajaśniała jej kobieca wrażliwość, 14 świeżością jakiejże siły promieniowała. Ona krokami niewinności pokonała nieczystości światowej zmienności. 15 Poraniona ostrzem długotrwałej choroby, gdy już wyniszczona[1] słabością późnej starości nie wybuchała płaczem, jak to ma w zwyczaju żalący się chory, nie otworzyła bramy ust do narzekań; 16 co więcej, o ile gwałtowniej była raniona ostrogami choroby, o tyle pobożniej ofiarowywała Panu pieśń chwały. 17 Jakimże pasem wstrzemięźliwości się przepasała, jakimże płomieniem miłości pałała ta, 18 która rękami skromności tak zwijała żagle przed gniewnymi podmuchami, iż atak szyderczego wichru nie zniweczył spokoju umysłu. 19 Ona utwierdzając serca nasze w objęciach boskości, pokrzepiała je lekarstwem nieustannej pociechy. 20 Kiedy spostrzegała, że ubogie niekiedy nie mają odzienia, wygłodniałe jedzenia i spragnione napoju, przybiegała do nich z pomocą przez zachętę łagodnego napomnienia, mówiąc: 21 „Znoście chętnie, znoście cierpliwie ciężar ubóstwa i brzemię niedostatku pokornie, bowiem znoszenie ich dlatego, że patrzy na to Bóg, 22 znoszącym je cierpliwie zrodzi rozkosze raju i zgotuje bogactwa wiecznej zapłaty”. 23 Cóż więcej mamy opisywać? Nie zdoła się ludzkimi słowy wytłumaczyć głębi jej świętości.
24 Lecz posłuchajcie, jaki dar w boski sposób otrzymała przed ostatnią chwilą życia: umierającą odwiedził Wikariusz Chrystusa z czcigodną wspólnotą braci [kardynałów], 25 a potem – co było większą łaskawością – nie opuszczając pogrzebu zmarłej, oddał cześć ciału przez ostatnią posługę.
26 I chociaż z powodu jej śmierci gwałtowna boleść dręczy cieleśnie nasze wnętrza, to jednak wyciągnijmy prawicę umysłu do chwały boskiego uwielbienia i ku palmie radości; 27 ażeby śmiertelny umysł pojął coś ze szczęścia, gdy na spotkanie świętych dusz wychodzi w tańcu tak licznego wojska niebieskiego, 28 a oczom Stworzyciela przedstawiają wspaniałość jej czcigodnego ciała, rozbłyskując wokoło mocą działającego Stwórcy i mnogością cudów…
[1] łac. demorsa – dosł. zżarta, pogryziona
Paulina Maria Kaczmarek OSC, Judyta Katarzyna Woźniak OSCCap
Tekst opublikowano w:
Paulina Maria Kaczmarek OSC, Judyta Katarzyna Woźniak OSCCap, Postać św. Klary z Asyżu w świetle wybranych pism i świadectw, w: Lignum vitae (19), Łódź 2018, s. 158-176.