Siostra Maria od Trójcy Świętej (Ludwika Jakubina) klaryska z Jerozolimy (1901 – 1942)
Siostra Maria od Trójcy Świętej - Luisa Jaques (Pretoria, RPA 1901 - Jerozolima 1942)
Siostra Maria od Trójcy Świętej - Luisa Jaques, jak ją nazywano we wczesnym okresie życia, urodziła się 26 kwietnia 1901 r. w Republice Południowej Afryki, gdzie jej ojciec był protestanckim pastorem i założycielem misji w Pretorii i Johannesburgu. Jej matka zmarła przy porodzie, a Louisa była wychowywana w Szwajcarii, kraju pochodzenia jej rodziny, przez ciotkę. Silna wola i mocne zasady w połączeniu z bardzo kruchym stanem zdrowia, powtarzającymi się rozczarowaniami w pracy, nieudanym związkiem z żonatym mężczyzną i wielką samotnością spowodowaną tym, że jej ukochana rodzina była tak daleko, przywiodły ją w wieku dwudziestu pięciu lat do niezrozumienia sensu życia i do gorzkiego stwierdzenia: „Boga nie ma". Ale właśnie podczas tej nocy „rozpacz weszła w światło": przyszła do niej obecność, „siostra zakonna w głębokiej brązowej szacie, przewiązana sznurem". Od tej chwili odrodził się w niej „nieodparty pociąg" do klasztoru i gorące pragnienie przyjęcia Eucharystii. Tak rozpoczęła się droga, która doprowadziła ją do stania się dzieckiem Kościoła katolickiego. Jej zdrowie coraz bardziej osłabione przez gruźlicę i zbyt wczesne nawrócenie stale udaremniało próby Luizy wstąpienia do instytutu zakonnego, ale ta długa próba przeżywana z wiarą i szukaniem woli Bożej okazała się powolnym i cierpliwym działaniem łaski. W 1938 r. w klasztorze klarysek w Jerozolimie s. Maria od Trójcy Świętej znalazła wreszcie schronienie, gdzie czekał na nią Bóg i wewnętrzny głos - Pan Jezus. Znalazła kierunek w codziennym życiu ofiarowanym w braterskiej miłości, milczeniu, służbie. W swoim czasie sam Pan się jej objawił: „Musisz zapomnieć o sobie i odkryć Mój Głos". W posłuszeństwie swojemu ojcu duchowemu s. Marie napisała "Notatki". Ten notatnik, wraz z historią jej nawrócenia i powołania, został opublikowany i przetłumaczony na ponad siedem języków (The Spiritual Legacy of Sister Mary of the Holy Trinity Poor Clare of Jerusalem (1901-1942), po polsku mamy go w maszynopisie. W przedmowie do wydania francuskiego Hans Urs Von Balthasar podkreśla główne linie jej duchowości: wsłuchiwanie się w wewnętrzny głos Pana, głęboką świadomość wolnej woli, jaką Bóg pozwala swoim stworzonym istotom w wyborze odpowiedzi na Niego, oraz Ślub Ofiarowania uważany za „wysoki stopień dyspozycyjności i braku oporu wobec wszystkich Bożych decyzji" w ramach głębokiej orientacji eucharystycznej. Po zachorowaniu na tyfus, s. Maria od Trójcy Świętej zmarła spokojnie w wieku 41 lat 25 czerwca 1942 r., pozostawiając po sobie ciche, ale pełne blasku świadectwo życia chrześcijańskiego.
Droga Krzyżowa
Stacja pierwsza Jezus na śmierć skazany
I ty jesteś skazana na śmierć, ale nie wiesz kiedy ta chwila nadejdzie. Musisz umrzeć, śmierć to wielka rzeczywistość. Cienie rozproszą się i pozostanie tylko to, co jest. Ucz się ode Mnie, jak przygotować się na śmierć i jak umierać.
Stacja druga Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Chociaż byłam wyczerpany biczowaniem i cierpieniami w nocy, przyjąłem jednak krzyż z miłością i radością. Przyszedłem na tę godzinę. Nie myślałam o sobie lecz o odkupieniu. Każdy krzyż, jaki ci dam, przyjmuj z miłością i radością, i nie myśl o sobie, myśl o dziele odkupienia.
Stacja trzecia Jezus upada po raz pierwszy
Niewielką przeszedłem drogę, a już upadłem. Nie dziw się, kiedy upadniesz, lecz podnieś się, jak Ja to uczyniłem.
Stacja czwarta Jezus spotyka się ze swoją Matką
Byłam nie do poznania, nie miałam wyglądu człowieka. Ona ujrzała mnie i poznała. Ach, ona podzielała Moją Mękę! I nie tylko wam przebaczyła, lecz kocha was, jak żadna matka nie kocha dziecka swego. Nieustannie czuwa nad wami, opiekuje się wami i oręduje za wami od momentu waszego narodzenia. Macierzyńska, miłująca i zupełnie zatarta, nie pragnie żebyście jej dziękowali, żebyście składali dzięki Bogu. Zwracajcie się do Niej ze wszystkimi prośbami, Jej prośbie nie może się oprzeć Serce Boże. Aby okazać Jej wdzięczność, usiłuj Ją naśladować.
Stacja piąta Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi
Widzisz, żeby ludzkość w osobie Cyrenejczyka uczestniczyła w maleńkiej cząstce w swym odkupieniu. Zawsze ma w nim udział. Powinniście pozyskiwać tych, którzy się od tego uchylają, którzy odmawiają posłuszeństwa przykazaniom Bożym. Jeśli będziecie pomagać im dźwigać swe brzemiona i uczynić drugim to, co chcielibyście, żeby oni wam czynili, wtedy zapragną należeć do waszej rodziny i podejmę się jej obowiązków. A potem, kiedy zrozumieją, pokochają te powinności i wspaniałomyślnie dadzą jeszcze więcej. Wiele dusz należy do mojej rodziny, chociaż o tym nie wie, bo po uczynkach i intencjach poznaję swoich.
Stacja trzecia Jezus upada po raz pierwszy
Niewielką przeszedłem drogę, a już upadłem. Nie dziw się, kiedy upadniesz, lecz podnieś się, jak Ja to uczyniłem.
Stacja siódma Jezus po raz drugi upada pod ciężarem krzyża
Mogłem umrzeć przy tym upadku, bo byłem wyczerpany do ostatnich granic. Ale nie wszystko było wykonane, myślałem o duszach i miłość dodała mi sił, do powstania. Kiedy już nie będziecie mogli pracować z utrudzenia i cierpień, proście miłość, ona nigdy nie odmówi temu, kto ją prosi.
Stacja ósma Jezus pociesza płaczące niewiasty
Widzisz, powstałem, mówiąc do płaczących niewiast. Zapomina się o swoim cierpieniu, gdy się myśli o utrapieniach drugich. Należy modlić się więcej za drugich, niż za siebie, modlić się w wielkich intencjach Kościoła: o zbawienie dusz, zwycięstwo prawdy, o rozkrzewienie wiary, za misje, za Kapłanów, o widzialną jedność mego Kościoła. Należy modlić się o uleczenie ran, których doznaje kościół w swym życiu ludzkim, te rany osłabiają jego działanie i rzucają jakby zasłony na jego światło, na światło Moich słów. Trzeba prosić Boga o te dary Boże, o wiarę, wierność, która jest miłością w działaniu i odpowiedzią na Jego łaski, co jest owocem nadziei.
Stacja dziewiąta Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem
Oto jeszcze raz upadłem z wyczerpania. Czy to mnie powstrzymało? Śmierć byłaby dla Mnie słodka. Ach, cierpiałem jeszcze więcej niż to, co było potrzebne dla odkupienia rodu ludzkiego. Ale ten nadmiar cierpień był potrzebny dla tak wielu dusz, które narażają na utratę tego, co im powierzono; z powodu oziębłości i zarozumiałości wystawiają siebie na zgubę. Córeczko moja, czy zrozumiałaś? Żadne cierpienie nie jest stracone w życiu miłości. Bądź wspaniałomyślna. Nigdy nie będziesz nią za wiele i nigdy dosyć.
Stacja dziesiąta Jezus z szat obnażony
Widzisz, wszystko oddałem, nie zachowałam żadnej pamiątki nawet dla matki. Nawet swej szaty. Dary moje są innej natury. Pozwól się ogołocić, najpierw z rzeczy materialnych, potem ze swych spraw, sił i myśli. Dasz to Bogu. Przy śmierci pozostanie ci tylko to, co Mi dałaś.
Stacja jedenasta Jezus przybity do krzyża
Dla mnie [przeznaczone] są przebijające żelazne gwoździe i twarde drzewo krzyża, które wbijało w głowę koronę cierniową... Ale dla ciebie są gwoździe twych ślubów, ale one nie przebijają ciebie do krzyża, lecz do mego serca, aby nie odłączyło ciebie ode Mnie; do Serca Mego, które cię miłuje i od tak dawna czeka na ciebie. Widzisz, jak twój los jest do pozazdroszczenia?! Co zostałoby z ciebie bez twych ślubów? Kochaj je, żeby żyć z nimi tak doskonale, jak miłość daje ci natchnienie. Ślub ofiary nic w nich nie zmienia. Łącz się ściślej ze mną, Barankiem zabitym na ofiarę. Usiłuj tak żyć, jak Ja żyłem, jak Ja wybierałem ostatnie miejsce. Czy jesteś naprawdę sługą sióstr? Czy masz co dzień do złożenia Mi jakąś ofiarę?
Stacja dwunasta Jezus umiera na krzyżu
Widzisz, przebaczyłem, dałem wszystko, wszystko, co miałem; a potem dałem wam Ciało i Krew. Miałem na krzyżu jeszcze Matkę, dałam wam Ją, ona jest także waszą Matką. Tych, których kochacie, nie powinniście kochać dla siebie, lecz dawać drugim, aby i oni posiadali miłość, jaką wy zostaliście obdarzeni. Należy kochać dla Boga, aby miłość rozszerzała się i aby w ten sposób Bóg był poznany i miłowany. Dopiero w niebie poznasz, ile jesteś winna tym, którzy cię kochali. Nie zatrzymuj dla siebie, dawaj... Należy dać najlepszą cząstkę swojego serca, aż do najlepszej myśli. Jeśli dla siebie zachowasz myśli, pozostaną bezowocne, jeśli je dasz, Bóg będzie mógł zużytkować je według swego upodobania. Cóż ci to zaszkodzi, rzuć jak nasiona, które wiatr rozsiewa, na cztery krańce świata najlepsze myśli swoje, miłość i wszystko, co dać możesz i Bogu pozostaw starania, żeby je rozdzielił, jak Mu się podoba. Rozrzutność przynosi mi chwałę.
Dałem wam swoją Matkę i zawołałem, że oddaje się Ojcu, aby dusza w ucisku przed śmiercią umocnić myślą, że Ja przed nimi i dla nich przeszedłem to samo. Wołałem, że pragnę dusz. Pragnienie to trwa dalej. Czy je podzielasz? Kto chce być oblubienicą Moją, ten powinien poślubić sobie Moje pragnienia. Wszystko wykonałem. Czy jesteś wierna Regule? Temu, co ci mówią przełożone i twój ojciec [duchowny]? i temu co Ja ci mówię? Wszystko wykonać, tak, za wszelką cenę. Oddałem ducha w ręce swego Ojca. Tak należy umierać. Tak i ty uczynisz niebawem.
Stacja trzynasta Jezus złożony w ramiona swojej Matki
Wiesz, że Ona piastowała mnie na rękach, kiedy byłem mały i dzieliła Mękę moją. I teraz nosi mnie w swych ramionach, bo nosi wszystkie zasługi Męki Mojej, które Jej daję. Może rozporządzać nimi według Serca Matki. Ona jest Pośredniczką wszystkich łask. Zdaj się na Nią przez całe swoje życie, oddaj Jej cierpienia, pragnienia i całe serce, aby w nich umieściła coś swojego i swoje modlitwy, aby nadała im moc nie do przezwyciężenia, przyłączając do nich swoją modlitwę.
Stacja czternasta Jezus złożony do grobu
Grobem tym jest wasze serce, w nim pragnę zmartwychwstać. Przedtem byłem pogrzebany w grobie, a teraz w nim żyję, nie pozostawiaj Mnie samego. Pozwól mi żyć w całym twym życiu, aby mógł się objawiać przez ciebie.
(Tekst na podstawie maszynopisu oraz książki Alain-Marie Duboin O.F.M. "The Life and Message of Sister Mary of The Holy Trinity: Poor Clare of Jerusalem (1901-1942)", TAN Books, Rockford 1981, s.343-349).