Przewróciliśmy już roczną kartkę z kalendarza. Warto jednak zapisać w pamięci, co wydarzyło się w ciągu minionego roku.
Czas tak szybko płynie…! Dobrze, że łaska Boża za nim nadąża! A łaski w roku Pański 2022 nam naprawdę nie brakło, w codziennych i niecodziennych zdarzeniach 🙂
6.01 – to dzień tzw. Kolędy Matki Ksieni – obchodziłyśmy go jak zwykle radośnie. Tego dnia też losujemy Patronów na cały Rok – naszej wspólnocie przypadł tym razem św. Ignacy Loyola, co się wspaniale wpisało w rok jubileuszowy Jemu poświęcony.
W drugiej połowie stycznia większość sióstr udała się na szczepienie przeciw Covid-19, tym razem nie trzeba było jechać do Radomia, zaszczepiłyśmy się w naszej przychodni. Trzecią dawkę przypominającą przyjęły wszystkie te siostry, które także zdecydowały się wcześniej na szczepienie.
Tradycyjnie także przeżywałyśmy 3 dni skupienia przed Świętem Ofiarowania Pańskiego (30.01-1.02), kiedy też odnawiałyśmy nasze śluby zakonne. W skupieniu poprowadził nas o. Czesław Gniecki OFM – bernardyn, gwardian wspólnoty w Radomiu. W Dzień Życia Konsekrowanego Mszy św. przewodniczył Ordynariusz naszej diecezji ks. bp Marek Solarczyk wraz z ks. Piotrem Walkiewiczem, asystentem diecezjalnym ds. konsekrowanych. Ks. Piotr jest nam dobrze znany, gdyż oprócz kontaktu wynikającego z jego funkcji, głosi nam comiesięczne konferencje przed dniem skupienia.
11 lutego nasza siostra Jadwiga Magnowska obchodziła swój srebrny jubileusz życia zakonnego. Uczestniczyli w tej uroczystości najbliżsi naszej siostry, a liturgii przewodniczył o. Michał Chylak OFMConv, zaprzyjaźniony z naszą Siostrą, a przez nas nazywany naszym „kapelanem”, gdyż nierzadko u nas gości przy ołtarzu. Jubileusz oczywiście wypadł pięknie, a przy świątecznym obiedzie nasza Siostra została obdarzona serdecznymi życzeniami w formie kantaty i drobnymi prezentami.
Niedługo po tym radosnym świętowaniu pochorowałyśmy się na dobre. Zaczęło się od problemów jelitowych, skończyło na objawach chorób płucnych. Stało się to, czego się obawiałyśmy – złapałyśmy koronawirusa. Praktycznie każda z nas coś na sobie odczuła, choć jedne bardziej, drugie mniej. 25 lutego jedna z nas zdecydowała się na test, dzień później przyszło potwierdzenie, iż mamy u nas covida. Mimo nałożonej kwarantanny nie było konieczne zawieszenie odprawiania Mszy św., czego najbardziej byłoby nam szkoda. Na czas kuracji zmodyfikowałyśmy program dnia, rezygnując z rekreacji i części wspólnych modlitw. Rekonwalescencja trwała dość długo, siostry potrzebowały sporo czasu na dojście do siebie. Z perspektywy miesięcy widzimy, że dużo łatwiej było wrócić do pełni sił fizycznych niż umysłowych, bo aktualnie niejedna z nas mocno skarży się na problemy z pamięcią, co – jak podejrzewamy – może być pewną „pamiątką” po tej chorobie.
Jak dobrze nam wszystkim wiadomo, w tym roku 24 lutego rozpoczęła się inwazja militarna na Ukrainę ze strony Rosji. Przez cały czas gorąco omadlamy tę trudną sytuację, w styczniu podjęłyśmy także dzień postu w intencji pokoju. Miałyśmy także możliwość materialnego wsparcia ofiar tej wojny, czy to przez pomoc finansową, czy także udział w zbiórce niezbędnych produktów żywnościowych i chemicznych. Jedna z naszych sióstr jest także w kontakcie z grupą młodych kobiet z Ukrainy, głównie grekokatoliczek, tzw. grupą „Przyjaciółek św. Klary”, które formują się przy parafii franciszkanów w Tarnopolu. Raz na jakiś czas mają spotkania na platformie ZOOM dotyczące św. Klary i duchowości franciszkańskiej. Mimo trwającej wojny, udało się na razie zorganizować dwa takie spotkania, w planie są kolejne.
Końcem lutego zaczął się drugi etap wymiany okiem w naszym klasztorze, tym razem remontem objęta została także kaplica. Prace wykończeniowe trwały z przerwami aż do końca maja, dziś więc cieszymy się już pięknymi i szczelnymi nowymi oknami.
W Wielkim Poście przypadły nasze roczne rekolekcje zakonne (23-30 marca), poprowadził je dla nas o. Ryszard Wróbel OFMConv.
Wiosną, gdy zaczęło robić się ciepło, przy naszym stawie zaczęła kręcić się para kaczek. Ta ich miłość zaowocowała wykluciem się 12 małych kaczuszek, które z upodobaniem pluskały się w naszym stawie, i z niemniejszą radością paradowały gęsiego (jak na kaczki przystało) po naszych trawnikach i między krzaczkami. Widok był przeuroczy! Przeżyło 10 z nich. To dużo lepszy wynik, niż w poprzednim roku, kiedy z siedmiu nie ostała się żadna.
A pozostając w temacie zwierzątek latających, gościłyśmy w tym roku także w naszym ogrodzie… papugę. Prawdopodobnie uciekła od sąsiada. Piękna, duża (większa od gawrona) czerwono-niebieska, nie przejmowała się zbytnio obecnością człowieka i zdarzało się, że narobiła nam stracha, latając tuż nad głową… Innym razem gościłyśmy (nie zapraszając wcale) – tym razem w kaplicy – inne latające zwierzątko, które też nas niepokoiło, zwłaszcza ożywiając się podczas wieczornych modlitw. Początkowo nie wiedziałyśmy, co to było, bo latało i piło z kwiatków jak koliberek, ale nie wyglądało na ptaka. Na szczęście udało się intruza wypłoszyć (przy zaangażowaniu całej wspólnoty zgromadzonej na Komplecie), a przy tym trochę lepiej mu się przyjrzeć. Dla zainteresowanych podajemy, iż zidentyfikowałyśmy to coś jako agrius convolvuli, po naszemu: zawisak powojowiec, czyli ćma o rozpiętości skrzydeł sięgającej 13 cm 🙂
Ale wracając do wiosny…
Zgodnie z franciszkańskim zwyczajem odwiedzili nas bracia nowicjusze z Kalwarii Pacławskiej, którzy nawiedzają nasze klariańskie klasztory podczas tzw. „objazdówki”. Gościli u nas 10 maja podczas porannej Mszy św., następnie spotkałyśmy się z nimi w rozmównicy. Mamy świadomość, że tradycja zostanie przerwana (miejmy nadzieję, że nie na długo), gdyż z powodu małej ilości powołań dom nowicjatu został tymczasowo przeznaczony na dom rekolekcyjny, a nowicjusze będą się formować w wraz z braćmi prowincji warszawskiej i gdańskiej.
Także w maju (16.05) odwiedził nas asystent zakonny naszej Federacji o. Roman Banasik OFMConv w towarzystwie br. Piotra Łopatki OFMConv. Była to pierwsza wizyta ojca asystenta u nas. Rano pomodliliśmy się wspólnie Eucharystią, a podczas spotkania w rozmównicy o. Roman poznawał naszą wspólnotę, a także dzielił się swoim życiem i opowiadał, co słychać w pozostałych klasztorach sióstr. Ucieszyłyśmy się z możliwości obejrzenia zdjęć z innych klasztorów, które chętnie nam pokazał. Oczywiście chciał także mieć możliwość pokazania innym siostrom, jak żyje się u nas, zatem w ogrodzie podczas rekreacji nastąpiła sesja fotograficzna.
Cały ten dzień był iście braterski, gdyż po południu zawitali do nas bracia neoprezbiterzy z warszawskiej prowincji. Odprawili Mszę św. prymicyjną i spotkali się z nami w rozmównicy.
Niedługo potem rozpoczęła się u nas wizytacja kanoniczna klasztoru, pierwszy raz z udziałem przewodniczącej Federacji. 25 i 26 maja odbywały się rozmowy z wizytatorem (był nim ks. Krzysztof Ćwiek), a od 25 do 28 maja z s. Joanną. Wizytacja przez Przewodniczącą zakończyła się spotkaniem z całą wspólnotą.
Po zakończeniu drugiego trzechlecia przełożeństwa s. Teresy przyszedł czas na wybory i tak 15 czerwca odbyła się u nas kapituła wyborcza. Obecny był ks. bp Marek Solarczyk. Ksienią została wybrana s. Iwona Szwajca. Kilka dni później wybrałyśmy radę klasztoru w składzie: s. Teresa Dygas (wikaria) oraz s. Maksymiliana Sobiecka, s. Anna Szebda i s. Ewa Jasińska. Niedługo potem rozdane zostały obowiązki (nowe i stare) i tak zaczął się kolejny etap życia naszego klasztoru.
Na początku sierpnia otrzymałyśmy relikwie św. Kamili Baptysty Varano. Życzliwie podzieliły się nimi z nami siostry klaryski z Camerino, a z Włoch przywiózł je dla nas o. Emil Kumka. Tak więc do grona świętych (wcale niemałego), których relikwie mamy z chórze, dołączyła kolejna klaryska.
Jesienią wraz z rozpoczęciem roku szkolnego ruszyły nowe zajęcia formacyjne w formie wykładów. Uczestniczymy zatem (zwykle na żywo) w szkole franciszkańskiej, tym razem pod kierunkiem o. Tomasza Czajki OFMConv, który dzieli się z nami swoim doktoratem dot. Bulli kanonizacyjnej św. Franciszka, a także w cyklu spotkań Vita Consecrata, które na żywo transmitowane są od sióstr wizytek warszawskich.
Jesień to także intensywny czas pod względem przetworów warzywno-owocowych. W tym roku zostałyśmy obdarowane sporą ilością porzeczki i innych pyszności, z których zrobiłyśmy sok z przeznaczeniem dla naszych dobrodziejów. Był też czas na corocznie kiszenie kapusty. Nowością tej jesieni była dla nas wspólnotowa akcja grabienia liści. Do tej pory zajmował się tym nasz pracownik, w tym roku zaś ze względu na jego stan zdrowia wzięłyśmy się za to same. Pan pobłogosławił nam dobrą pogodą i ogród udało się wysprzątać.
W czasie jesiennym w naszej wspólnocie przeżywamy dwa odpusty: Matki Bożej Miłosierdzia (16.11) – Patronki klasztoru oraz bł. Salomei (oczywiście 19.11). Jakiś czas temu poprosiłyśmy p. Piotra Konczarka o namalowanie obrazu bł. Salomei do naszej zewnętrznej kaplicy. W planach mamy umieszczenie relikwii Świętej w ścianie w kaplicy, ale to jeszcze potrwa. Póki co, nowy piękny obraz został poświęcony właśnie w dzień święta Błogosławionej i już wisi na przeznaczonym dla siebie miejscu.
Wyjątkowym był dla nas dzień 8 grudnia, nie tylko ze względu na święto Niepokalanej, zawsze przez nas uroczyście obchodzone i poprzedzone nowenną. W tym roku tego dnia przypadła 25. rocznica poświęcenia naszego klasztoru. Mszy św. dziękczynnej przewodniczył nasz biskup ordynariusz Marek Solarczyk, w koncelebrze z jednym z wikariuszy naszej parafii. Samą uroczystość chciałyśmy przeżyć „w cichości i skromności”, nie robiąc wokół tego zbytniego zamieszania. Jednakże wystarczyło, by Ks. biskup upublicznił swoje plany wizyty u nas i nie trzeba było długo czekać, by temat podchwyciły lokalne media. Tak zatem przypadło nam powiedzieć kilka słów do lokalnego Radia Plus i dać się sfotografować podczas Eucharystii szefowi radomskiego dodatku do „Gościa Niedzielnego”. Przy okazji naszego jubileuszu spotkałyśmy się z dużą życzliwością ludzi, którzy szczerze doceniają naszą obecność w Skaryszewie.
W Adwencie dołączyłyśmy także on-line do kursu biblijnego prowadzonego przez o. Ryszarda Wróbla OFMConv. Udział w kursie jest dla sióstr dowolny, i cieszy się u nas sporym zainteresowaniem, pomimo transmisji w godzinach (późno) wieczornych.
Jako ciekawostkę podamy jeszcze jedną radosną informację. Otóż jednym ze sposobów spędzenia u nas rekreacji jest rozwiązywanie krzyżówek. Wystarczy, że pojawi się nowy numer „Gościa Niedzielnego”, a już ołówek idzie w ruch. Pewnego razu siostry zdecydowały się zaryzykować i wysłać rozwiązanie krzyżówki – a nuż, coś się trafi. I trafiło się dwukrotnie! Tym sposobem wygrałyśmy książkę i film. A dodamy jeszcze, że wygranie tych nagród wcale proste nie było: chodziło nie tylko o hasło ułożone z liter krzyżówki, ale trzeba było do hasła ułożyć ciąg dalszy. Przy tej pracy został poruszony cały szereg szarych komórek i… okazało się, że mamy we wspólnocie ukryte talenty pisarskie.
Kończąc powoli, wspomnijmy jeszcze, że chyba w tym roku byłyśmy wyjątkowo grzeczne, bo Mikołaj do każdej siostry przyszedł, i to niejednokrotnie. Nasi dobrodzieje w tym roku naprawdę wiele serca nam okazali i każda siostra mogła otrzymać coś, czego potrzebowała lub o czym w cichości marzyła. To rzeczywiście miły gest ze strony przyjaciół naszego klasztoru!
Od Mikołaja już bliziutko do Bożego Narodzenia. I dobra wieść jest taka, że… Jezus znów się narodził!
I tak wśród spraw zwykłych i niezwykłych, codziennych i niecodziennych – a przede wszystkim w Bożej Obecności i pod Boską Opatrznością upłynął nam Rok Pański 2022.